Jedna z teksańskich uczelni zapowiedziała szeroką reformę sposobu rekrutacji studentów, która ma „przywrócić sprawiedliwość i przejrzystość” amerykańskiemu szkolnictwu wyższemu. Nowa metoda naboru ma opierać się wyłącznie na wynikach testów (m.in. SAT) oraz indywidualnych osiągnięciach kandydatów – zamiast „płytkich esejów” o ich niezweryfikowanych dokonaniach.
Uniwersytet Austin w Teksasie (UATX) zapowiada wdrożenie „najbardziej merytokratycznego” systemu rekrutacji na studia w Stanach Zjednoczonych. Kandydat będzie oceniany wyłącznie na podstawie wyników testów oraz trzech weryfikowalnych osiągnięć dodatkowych.
„Chcemy tylko wiedzieć, czy jesteś inteligentny, czy jesteś błyskotliwy” – mówi przedstawiciel uczelni, dziekan Ben Crocker. „Nasze kryteria są bardzo proste. Nie interesuje nas, czy jesteś odpowiedniej płci, odpowiedniej rasy, odpowiedniego pochodzenia etnicznego, dla nas najważniejsze są zasługi” – podkreśla.
Na studia na UATX automatycznie zostaną przyjęci kandydaci, którzy uzyskali z testów SAT 1460 pkt – lub 33 z ACT, lub 105 z CLT. Poza tym, jedynym warunkiem jest spełnienie wymagań formalnych oraz przejście tzw. „integrity check”. Pozostali kandydaci będą oceniani na podstawie wyników testów, egzaminów AP/IB oraz trzech zweryfikowanych osiągnięć – opisanych jednym zdaniem każde.
UATX nie jest jeszcze akredytowaną uczelnią. Uniwersytet powstał zaledwie 4 lata temu – w 2021 roku. Pomimo tego cieszy się wsparciem wpływowym darczyńców, w tym m.in. miliardera Billa Ackmana – założyciela funduszu hedgingowego Pershing Square Capital Management. W związku z brakiem akredytacji studentom Uniwersytetu Austin nie przysługuje pomoc federalna. Pierwsza grupa otrzymała jednak stypendia w pełni sfinansowane ze środków prywatnych.
„Próbujemy wywołać rewolucję w amerykańskiej edukacji wyższej” – stwierdził Crocker dla Fox News Digital. „To amerykańska rewolucja w tym sensie, że postrzegamy ją jako powrót do korzeni. Nie próbujemy wynaleźć koła na nowo, ale staramy się wziąć to, co najlepsze z [systemu] edukacji w Stanach Zjednoczonych: merytokrację, doskonałość, poczucie, że trzeba zbudować coś dla dobra kraju” – wyjaśnia dziekan UATX.
Red. JŁ