Gazeta SME napisała w piątek, że ewentualne nałożenie ceł przez USA na europejskie samochody w największym stopniu dotknie słowacki przemysł motoryzacyjny. Według dziennika najbardziej zagrożona jest produkcja Volkswagena, z której co czwarte auto trafia do USA.
SME przywołuje statystyki, zgodnie z którymi w 2024 r. firmy Słowacki eksport wyniósł 107 mld euro, z czego 4,11 mld trafiło do USA. To około 3,8 proc. całości, a zarazem wielkość porównywalna z wartością eksportu do Włoch, Francji czy Wielkiej Brytanii.
Gazeta podkreśliła, że samochody stanowią 87 proc. eksportu do USA i żaden inny kraj europejski nie jest tak zależny od eksportu aut do USA, jak Słowacja. Jego wartość stanowi 2,5 proc. PKB, przy średniej w UE około 0,3 procent.
Według SME, spośród słowackich firm motoryzacyjnych amerykańskie cła mogą w największym stopniu dotknąć bratysławskie zakłady Volkswagena. Co czwarty samochód z tej fabryki trafia do USA. Do Stanów Zjednoczonych trafiają także modele Defender i Discovery z zakładów Jaguar Land Rover w Nitrze.
Gazeta podkreśla też, że w sektorze motoryzacyjnym pracuje bezpośrednio i pośrednio około 250 tysięcy osób. Słowacka gospodarka opiera się na firmach motoryzacyjnych, które tworzą około 13 proc. PKB. „Radość naszego premiera ze zwycięstwa Donalda Trumpa może więc mieć gorzki koniec” – powiedział cytowany przez SME analityk think-tanku Instytut Studiów Ekonomicznych i Społecznych (INESS) Juraj Karpisz.
Największymi rynkami eksportowymi dla Słowacji pozostają Niemcy, Czechy, Węgry i Polska.
Piotr Górecki (PAP)