Nie należy pewnie spodziewać się zgody prezydenta Andrzeja Dudy na objęcie funkcji ambasadora w Stanach Zjednoczonych przez obecnego kierownika placówki w Waszyngtonie Bogdana Klicha – powiedziała we wtorek szefowa prezydenckiej kancelarii Małgorzata Paprocka.
Szefowa KPRP była pytana w Radiu Maryja, kto będzie ambasadorem w Stanach Zjednoczonych oraz o to czy Pałac Prezydencki i MSZ kończą spór o nominacje na ambasadorów.
Paprocka podkreśliła, że „decyzję w sprawie przedstawiciela Rzeczypospolitej w Stanach Zjednoczonych pan prezydent ogłaszał wielokrotnie”. „I tutaj pewnie jakiejś wielkiej zgody na obecnego kandydata nie należy się spodziewać” – podkreśliła. Zaznaczyła, że zastrzeżenia prezydenta wobec Klicha są powszechnie znane.
Paprocka powiedziała też, że prezydent z satysfakcją przyjmuje to, że rząd wraca do 30-letniej praktyki w sprawie załatwiania spraw ambasadorskich, tzw. wstępnej zgody. Czyli wtedy, kiedy prezydentowi jest przedstawiana jest kandydatura przed przeprowadzeniem wszystkich postępowań w Sejmie, przed uzyskaniem zgody innego państwa na przyjazd danego przedstawiciela – dodała.
„Rząd się ze swoich planów wycofał i ostatecznie takie dokumenty wpłynęły do Kancelarii (Prezydenta). O tych sprawach, o tych kandydaturach, które oczekują od wielu miesięcy, na bieżąco o decyzjach pan prezydenta będziemy informować” – zaznaczyła minister.
„Spraw takich do załatwienia oczekuje kilkadziesiąt i tutaj pan prezydent będzie w tym zakresie z rządem współpracował. Akcentuje to, że po tym, jak rząd wrócił do przestrzegania konstytucji, do przestrzegania prawa i zwyczajów, które panowały od 30 lat” – mówiła szefowa Kancelarii Prezydenta.
W poniedziałek prezydent Duda w Polsat News była pytany w kontekście sytuacji międzynarodowej, czy to nie jest moment przełomowy aby porozumieć się z premierem Donaldem Tuskiem w sprawie ambasadorów.
Prezydent podkreślił, że jest porozumienie w tej sprawie. „Jest porozumienie w tej sprawie, ponieważ minister spraw zagranicznych (Radosław Sikorski) przywraca tę standardową procedurę, która rozpoczyna się od wstępnej akceptacji kandydatury przez prezydenta” – powiedział Duda. Jak dodał, jest gotów prowadzić procedury nominacji ambasadorskich, „bo nie chodzi o to, żeby je blokować, tylko żeby nie naruszano prerogatyw konstytucyjnych prezydenta”.
Do sprawy odniósł się we wtorek w rozmowie z PAP rzecznik MSZ Paweł Wroński. „Mamy olbrzymią nadzieję, że ten konflikt na linii MSZ – prezydent został rozwiązany i niecierpliwie oczekujemy na podpisanie pierwszych nominacji ambasadorskich. I bardzo cieszymy się z tych słów pana prezydenta, bo w ciężkich czasach i ciężkiej sytuacji wojny u bram służba dyplomatyczna powinna być silna, a nie osłabiana, więc to radosne dla nas informacje” – powiedział rzecznik MSZ.
Bogdan Klich listopadzie 2024 r. zrzekł się mandatu senatora i został ministrem pełnomocnym – chargé d’affaires, kierownikiem polskiej ambasady w Waszyngtonie. Klich wcześniej został zaaprobowany przez sejmową komisję spraw zagranicznych jako kandydat na ambasadora RP w USA i otrzymał zgodę strony amerykańskiej na objęcie placówki. Nie otrzymał jednak nominacji prezydenta.
Prezydent Duda wyznaczenie Klicha na kierownika placówki w Waszyngtonie określał jak nierozsądne w związku z jego wypowiedziami pod adresem ówczesnego prezydenta elekta Donalda Trumpa.
Klich był krytykowany za wpis z 2022 r. na platformie X, w którym nazwał Trumpa „niezrównoważonym i nieszanującym demokracji politykiem”. (PAP)
rau/ par/