Głosowanie w sprawie potępienia agresji Rosji na Ukrainę, w którym USA nie uzyskały poparcia wszystkich sojuszników, amerykańska administracja powinna potraktować jako sygnał ostrzegawczy – ocenił szef MSZ RP Radosław Sikorski po poniedziałkowym głosowaniu w Zgromadzeniu Ogólnym ONZ.
„Stany Zjednoczone nie uzyskały poparcia wszystkich sojuszników w głosowaniu w ONZ. Powinno to być sygnałem ostrzegawczym dla amerykańskiej administracji” – skomentował Sikorski podczas spotkania z polskimi mediami po głosowaniu nad rezolucją Zgromadzenia Ogólnego ONZ, potępiającą rosyjską inwazję na Ukrainę.
Odniósł się w ten sposób do tego, że alternatywna propozycja rezolucji autorstwa USA, która nie potępiała rosyjskiej agresji i nie wzywała do wycofania wojsk, nie została przyjęta w pierwotnym kształcie, lecz została zmieniona na wniosek UE.
„Rezolucja sponsorowana przez Unię Europejską przeszła przekonywującą większością, udało się także zmienić rezolucję amerykańską tak, aby odzwierciedlała stan faktyczny i ta rezolucja też przeszła” – powiedział minister.
Pytany przez dziennikarzy o to, dlaczego przedstawiciele Stanów Zjednoczonych głosowali razem z Rosją, Białorusią i Koreą Północną, odpowiedział, że „to jest bardzo dobre pytanie – do Stanów Zjednoczonych”.
Sikorski, który przestrzegał na forum Zgromadzenia przed powrotem do „business as usual” w stosunkach z Rosją, nie chciał odpowiedzieć wprost na pytanie PAP o to, czy uważa, że takie właśnie są intencje USA.
„Nie będę spekulować na temat intencji, będę komentować fakty, gdyby miały zaistnieć” – powiedział szef MSZ. Dodał, że na „reset” z Rosją nie wskazywały jego rozmowy z sekretarzem stanu USA Marco Rubio, ani z doradcą bezpieczeństwa narodowego Mike’iem Waltzem, ani spotkanie prezydenta Andrzeja Dudy z Donaldem Trumpem. Jak stwierdził, Amerykanie uspokajali, że „wszystko na koniec będzie z poszanowaniem Ukrainy”.
„Każda nowa administracja potrzebuje trochę czasu, aby odkryć stare prawdy. Mam nadzieję, że szybko to nastąpi” – ocenił minister.
Pytany przez PAP, czy odbywający wizytę w Białym Domy prezydent Francji Emmanuel Macron konsultował swoje stanowisko z Polską, Sikorski odpowiedział twierdząco.
„Jesteśmy w bieżącym kontakcie, dosłownie w każdej chwili – i z ministrem spraw zagranicznych Francji i z wysoką przedstawiciel (UE Kają Kallas – PAP) po to, żeby doprowadzić do tego szczęśliwego głosowania. To wymagało dużej pracy, wielu uzgodnień w ostatnich 48 godzinach” – dodał.
Sikorski wyraził też zadowolenie, że Polska w sprawie wojny mówi jednym głosem.
„Wyrażamy naszą solidarność z walczącą bohatersko Ukrainą, opowiadamy się za pokojem, ale pokojem opartym na prawdzie, na trwałych podstawach i z poszanowaniem praw ofiary agresji” – szef polskiego MSZ.
Ostro skrytykował też wystąpienie na Zgromadzeniu Ogólnym rosyjskiego ambasadora Wasilija Niebienzii, które określił jako „popis buty, kłamstw, propagandy i hipokryzji”.
„Tradycyjnie przypomniałem (mu), że Ukraina jest członkiem ONZ o wiele dekad dłużej, niż Federacja Rosyjska, i ma dłuższą historię, niż Rosja. Historię, którą Rosja przy pomocy jeszcze carskiej, potem komunistycznej propagandy, próbuje po prostu ukraść” – powiedział Sikorski.
Zgromadzenie Ogólne ONZ przyjęło w poniedziałek ukraińską rezolucję, potępiającą rosyjską agresję. Zgromadzenie przyjęło także pierwotnie neutralną amerykańską rezolucję z poprawkami zaproponowanymi m.in. przez Polskę, w których wojnę nazwano rosyjską agresją.
Za ukraińską rezolucją zagłosowały 93 państwa, przeciwko było 18, zaś od głosu wstrzymało się 65 państw. Wśród tych przeciwko były między innymi Stany Zjednoczone i Rosja, a także Węgry i Izrael – lecz nie Chiny i Iran, które wstrzymały się od głosu. Dodatkowo ZO – stosunkiem 93-8-73 – przyjęło też zgłoszoną przez USA rezolucję, która pierwotnie mówiła jedynie o żalu z powodu „tragicznej utraty życia w konflikcie Federacji Rosyjskiej z Ukrainą”, nie zawierała potępienia rosyjskiej inwazji i powtarzała, że głównym celem ONZ jest utrzymanie międzynarodowego pokoju i bezpieczeństwa oraz pokojowe rozwiązywanie sporów.
USA ponownie zgłoszą podobnie brzmiącą rezolucję na poniedziałkowym posiedzeniu Rady Bezpieczeństwa, gdzie Ameryka ma prawo weta i gdzie zapowiedziała już zablokowanie wszelkich poprawek do tego projektu. Sikorski będzie przemawiać na forum Rady w imieniu Unii Europejskiej.
Z Nowego Jorku Oskar Górzyński (PAP)
osk/ mt/ mal/ mhr/