9.9 C
Chicago
piątek, 25 kwietnia, 2025

Hołownia: Nie ma żadnego wojska i nie ma żadnego zamachu stanu

Popularne

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520

Działania prezesa Trybunału Konstytucyjnego Bogdana Święczkowskiego to nakręcanie histerii; nie ma żadnego zamachu stanu – ocenił w czwartek marszałek Sejmu Szymon Hołownia. Dodał, że zamach stanu to pojęcie, które powinno być zarezerwowane na najcięższe okoliczności.

W środę prezes Trybunału Konstytucyjnego poinformował, że zastępca Prokuratora Generalnego prok. Michał Ostrowski po jego zawiadomieniu wszczął śledztwo ws. podejrzenia popełnienia przestępstwa zamachu stanu przez m.in. premiera Donalda Tuska, marszałków: Sejmu i Senatu, szefa RCL oraz niektórych sędziów i prokuratorów. Według prezesa TK, przestępstwo polega na tym, że od 13 grudnia 2023 r. osoby te działają „w zorganizowanej grupie przestępczej”, mając na celu „zmianę konstytucyjnego ustroju RP oraz działając w celu osiągnięcia lub zaprzestania działalności TK oraz innych organów konstytucyjnych, w tym KRS i SN”.
Hołownia pytany w czwartek TVP Info o śledztwo ws. podejrzenia popełnienia przestępstwa zamachu stanu, powiedział: „Nie ma żadnego wojska i nie ma żadnego zamachu stanu”.
Jego zdaniem, działania Święczkowskiego to „nakręcanie histerii”, co – jak zauważył – nie jest budujące dla państwa.
Marszałek Sejmu przekonywał, że „zamach stanu” jest pojęciem, które w państwie powinno być zarezerwowane na najcięższe okoliczności, a próba obalenia ustroju nie ma miejsca, ponieważ – jak dodał – Polacy demokratycznie wybrali rząd.
Na pytanie, czy stawi się na wezwanie prokuratora Ostrowskiego, Hołownia odpowiedział, że jeśli zostanie wezwany i Prokurator Generalny potwierdzi, że rzeczywiście jest prowadzone postępowanie, to wtedy razem z prawnikami zastanowi się jak odpowiedzieć na „tego rodzaju sugestie”.
Trybunał Konstytucyjny w obecnym kształcie był i jest krytykowany przez obecne władze i część prawników, wskazujących m.in., że zasiadają w nim tzw. sędziowie dublerzy (wybrani na miejsca w TK wcześniej już obsadzone). Jeszcze w początkach marca ub. roku Sejm podjął uchwałę, w której stwierdził, że „uwzględnienie w działalności organu władzy publicznej rozstrzygnięć TK wydanych z naruszeniem prawa może zostać uznane za naruszenie zasady legalizmu przez te organy”.
Od czasu podjęcia tamtej uchwały przez Sejm wyroki TK nie są publikowane w Dzienniku Ustaw. Z kolei w przyjętej w grudniu ub.r. uchwale rządu stwierdzono m.in., że ogłaszanie w dziennikach urzędowych rozstrzygnięć TK mogłoby doprowadzić do utrwalenia stanu kryzysu praworządności. Jak dodano, „nie jest dopuszczalne ogłaszanie dokumentów, które zostały wydane przez organ nieuprawniony”.
W końcu stycznia Święczkowski w piśmie skierowanym do premiera Donalda Tuska domagał się publikacji 22 wyroków TK wydanych w 2024 r. W innym piśmie – do marszałka Sejmu Szymona Hołowni – zaapelował o działania dot. obsadzenia wakatów w TK. Pod koniec listopada zeszłego roku marszałek Hołownia wyznaczył dodatkowy termin – do 11 grudnia ub.r. – na zgłaszanie kandydatów na sędziów TK w związku z wygaśnięciem kadencji trojga sędziów TK: Mariusza Muszyńskiego, Piotra Pszczółkowskiego, a także Julii Przyłębskiej. Jedynie klub PiS zgłosił dwóch kandydatów do TK. Są to: Artur Kotowski i Marek Ast. Na razie nie ma terminu rozpatrzenia przez Sejm zgłoszonych kandydatur. (PAP)

- Advertisement -

Podobne

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Ostatnio dodane

👇 P O L E C A M Y 👇

Koniecznie zobacz nowy Polonijny Portal Społecznościowy "Polish Network v2,0"