Trzy osoby, w tym napastnik, zginęły w poniedziałek w strzelaninie w sklepie spożywczym w Elkhart, w północnej Indianie. Dwóch policjantów doznało obrażeń.
Według rzeczniczki policji do otwarcia ognia doszło w supermarkecie Martin’s. Organy ścigania przesłuchują świadków. Stan postrzelonych i przewiezionych do szpitala funkcjonariuszy określany jest jako stabilny.
„Jestem przerażony tragicznymi wiadomościami, które dotarły dziś wieczorem z Elkhart. Jestem informowany na bieżąco o rozwoju sytuacji” – oświadczył członek Izby Reprezentantów Rudy Yakym.
🇺🇸💥 #BREAKING: A tragic shooting at Martin’s Super Market on E. Jackson Boulevard in Elkhart, Indiana, on Monday evening has left three people dead, including the suspect!
Police confirm that two officers were also injured during the incident.
Authorities are continuing their… pic.twitter.com/zNJCnkSvem
— TabZ (@TabZLIVE) January 28, 2025
Lokalna telewizja WNDU-TV relacjonuje wypowiedź ciężarnej matki, Erin Swary, która była w sklepie i płaciła za zakupy. Gdy usłyszała wybuch, najpierw pomyślała, że to balon. Zobaczyła jednak, że wszyscy się kładą na podłodze, więc zrobiła to samo.
„Powiedziałabym, że potem było jeszcze sześć do ośmiu strzałów, jeden po drugim. Po prostu leżałam na ziemi, całkowicie sparaliżowana” – mówiła.
Burmistrz Elkhart, Rod Roberson, w oświadczeniu wydanym w poniedziałek wieczorem poprosił ludzi o modlitwę za ofiary, w tym dwóch rannych policjantów, których nazwał bohaterskimi ratownikami.
Gubernator Indiany Mike Braun oznajmił w mediach społecznościowych, że jest w kontakcie z lokalnymi i stanowymi organami ścigania w sprawie strzelaniny.
Z Nowego Jorku Andrzej Dobrowolski (PAP)
ad/ mal/