Natychmiastowa pomoc dla Strefy Gazy, niepodległość Palestyny, ale również sprzeciw wobec deportacji imigrantów i uchodźców znajdą się na sztandarach uczestników sobotnich protestów w Chicago. W południe sprzed Water Tower Park wyruszą przedstawiciele ponad 60 organizacji i ich sympatycy, tworząc People’s March for Justice.
Organizatorzy zgromadzenia zapowiadają walkę o ochronę przestrzegających prawa rodzin pracujących i brak pomocy agentom Immigration and Customs Enforcement (ICE) w aresztowaniach. Do wczoraj ICE informowało o 500 zatrzymaniach, z których żadne nie miało miejsca w Chicago, choć kilka na przedmieściach.
Walkę z planem migracyjnym Donalda Trumpa nadal deklarują władze Chicago i Illinois. JB Pritzker i Brandon Johnson powiedzieli, że ich cele się nie zmieniły. „Każdy ze środków, które prezydent chce zastosować przeciwko ludziom pracy w Chicago, będzie w naszym mieście zwalczany” – powiedział w czwartek Johnson.