Kanclerz Niemiec Olaf Scholz wezwał szefową Komisji Europejskiej Ursulę von der Leyen do ograniczenia biurokracji oraz wsparcia przemysłu motoryzacyjnego i metalurgicznego – podał „Sueddeutsche Zeitung”. Opowiedział się też za dodatkowymi zachętami do zakupu samochodów elektrycznych.
„Obecnie istnieje pilna potrzeba (dania) wspólnego europejskiego impulsu, aby zmniejszyć koszty biurokracji i zwiększyć zdolności innowacyjne naszych firm” – napisał Scholz w liście do szefowej KE.
Podkreślił, że konieczne są również działania w odniesieniu do obowiązków sprawozdawczych przedsiębiorstw w zakresie zrównoważonych praktyk biznesowych, które są regulowane dyrektywą UE. W obecnej formie wartość dodana jest „nieproporcjonalna do obciążenia biurokratycznego dla firm” – ocenił Scholz. W zamian zaproponował odroczenie obowiązku sprawozdawczego o dwa lata i podniesienie progów obrotu i liczby pracowników.
Kanclerz skupił się w liście również na przemyśle motoryzacyjnym. Jego zdaniem konieczne są „dodatkowe zachęty do zakupu” samochodów elektrycznych. W tym celu chciałby wprowadzić „niebiurokratyczną ulgę podatkową dla pojazdów wyprodukowanych w Niemczech” dla klientów indywidualnych na poziomie krajowym. Na szczeblu UE domaga się „odpowiedniej inicjatywy krótkoterminowej”.
W odniesieniu do obowiązujących od jesieni ceł nałożonych przez UE na produkowane w Chinach samochody elektryczne Scholz wezwał do rozmów z Chinami w celu osiągnięcia „polubownego zakończenia”. Agencja dpa przypomniała, że Niemcy głosowały przeciwko unijnym cłom na elektryki z obawy przed konfliktem handlowym i możliwymi środkami odwetowymi wobec niemieckich producentów.
W liście do szefowej KE Scholz opowiedział się też za wsparciem przemysłu metalurgicznego w zakresie przyjaznej dla klimatu produkcji stali. W jego opinii przede wszystkim należy umożliwić wykorzystanie gazu ziemnego i tzw. niebieskiego wodoru. Podczas gdy zielony wodór jest wytwarzany z odnawialnych źródeł energii w sposób neutralny dla klimatu, niebieski wodór jest wytwarzany z gazu ziemnego, a powstający w tym procesie dwutlenek węgla jest trwale magazynowany – czytamy w dpa.
Z Monachium Iwona Weidmann (PAP)
***
Przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen nie przyjedzie do Polski w związku z inauguracją polskiej prezydencji w Radzie UE – poinformował PAP rzecznik Komisji Stefan de Keersmaecker. Jak dodał, szefowa KE ma ciężkie zapalenie płuc. Z tego powodu planowane w Polsce posiedzenie KE odbędzie się w innym terminie.
„Przewodnicząca von der Leyen odwołała swoje (…) zobowiązania w pierwszych dwóch tygodniach stycznia” – poinformował de Keersmaecker.
Szefowa KE miała przewodniczyć wyjazdowemu posiedzeniu Komisji w Polsce zaplanowanemu na 9 i 10 stycznia. Takie wyjazdy całego składu komisarzy organizowane są zwyczajowo w związku z prezydencjami krajów członkowskich w Radzie UE. W ramach polskiego przewodnictwa rząd planował takie posiedzenie w Gdańsku.
Zapalenie płuc oznacza, że spotkanie to będzie musiało się odbyć w innym terminie.
Polska formalnie objęła przewodnictwo w Radzie UE 1 stycznia. Ceremonia inaugurująca prezydencję odbędzie się w piątek w Warszawie, będzie w niej uczestniczyć przewodniczący Rady Europejskiej Antonio Costa, udział von der Leyen w gali w piątek nie był planowany.(PAP)
mce/ luo/ akl/ jpn/