Jimmy Carter był wyjątkowym człowiekiem i przywódcą, który jako prezydent USA w 1980 roku wspierał „Solidarność” w naszej walce o demokrację i wolność – podkreślił w poniedziałek były prezydent Lech Wałęsa. Były prezydent USA Jimmy Carter zmarł w niedzielę w wieku 100 lat.
Lech Wałęsa dzień w poniedziałek zamieścił wpis w mediach społecznościowych, w którym złożył kondolencje rodzinie zmarłego oraz narodowi amerykańskiemu.
„Z głębokim smutkiem przyjąłem wiadomość o śmierci 39. Prezydenta Stanów Zjednoczonych, Jimmy’ego Cartera. Składam szczere wyrazy współczucia Jego rodzinie oraz całemu narodowi amerykańskiemu” – napisał Wałęsa.
Podkreślił, że Carter był wyjątkowym człowiekiem i przywódcą, który jako prezydent USA w 1980 roku wspierał „Solidarność” w naszej walce o demokrację i wolność. „Łączę się w modlitwie i smutku” – dodał.
Wałęsa do wpisu dołączył zdjęcie wykonane w kwietniu 2012 roku w trakcie 12. Światowego Szczytu Laureatów Pokojowej Nagrody Nobla w Chicago. Na zdjęciu poza Wałęsą i Carterem są również Michaił Gorbaczow oraz Frederik Willem de Klerk.
Carter, prezydent z Partii Demokratycznej, pełnił ten urząd od stycznia 1977 r. do stycznia 1981 r. po pokonaniu urzędującego prezydenta Republikanów Geralda Forda w wyborach w 1976 r. Stracił władzę cztery lata później po porażce z republikańskim kandydatem Ronaldem Reaganem. (PAP)