26.3 C
Chicago
poniedziałek, 28 kwietnia, 2025

Koszmar reprezentacji czyli powtórka z rozrywki. Probierz nie zamierza podać się do dymisji i mówi o jakimś pomyśle na drużynę

Popularne

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520

Trener reprezentacji Polski Michał Probierz przyznał po porażce ze Szkocją 1:2 w Warszawie, oznaczającej bezpośredni spadek do drugiej dywizji Ligi Narodów, że nie zamierza podać się do dymisji. „Mam pomysł na tę drużynę. Mimo tego wyniku idziemy w dobrym kierunku” – dodał.

Probierz jako jeden z powodów porażki na PGE Narodowym podał brak skuteczności. „Mieliśmy multum sytuacji w trakcie meczu” – podkreślił.

Jak dodał, drużynie zabrakło również konsekwencji w końcówce. „Mieliśmy piłkę na połowie przeciwnika i powinniśmy ją utrzymać, tymczasem za chwilę straciliśmy bramkę” – dodał selekcjoner.
Zapowiedział, że mimo ostatniego miejsca w grupie A1 nie poda się do dymisji.
„Mam pomysł na tę drużynę. Uprzedzając pytania, nie zamierzam składać dymisji. Uważam, że idziemy w dobrym kierunku. W naszej reprezentacji zachodzi zmiana pokoleniowa. Ona będzie bolesna, ale trzeba cierpliwości” – stwierdził. (PAP)

 

Piątkowski: koszmarny ból

„Koszmarny ból” – to najkrótszy komentarz Kamila Piątkowskiego po przegranym 1:2 meczu ze Szkocją w Warszawie w piłkarskiej Lidze Narodów. Zawodnik FC Salzburg zdobył swoją debiutancką bramkę w reprezentacji Polski.
„Sport jest brutalny, trzeba to przyjąć na klatę (…). Nie można dopuszczać do tak straconych bramek, w ostatniej minucie. Bo to jest koszmarny ból nie tylko dla nas, zawodników, sztabu, dla kibiców, najbliższych” – podkreślił Piątkowski w rozmowie z TVP, nawiązując do gola, straconego w trzeciej doliczonej minucie meczu. Strzelił go głową Andy Robertson.
Piątkowski ocenił, że biało-czerwoni stworzyli „multum sytuacji do strzelenia bramki”, choć oddał Szkotom, że oni również.
W 59. minucie Piątkowski strzelił efektownego gola zza linii pola karnego, doprowadzając do remisu 1:1.
„Super bramka, ale jest najmniej ważna. Debiutancka bramka, ale przegraliśmy mecz. Najważniejszy jest zespół, zwycięstwo i punkty” – dodał.
Porażka na PGE Narodowym sprawiła, że biało-czerwoni spadli z najwyższej dywizji i po raz pierwszy w historii Ligi Narodów wystąpią na niższym szczeblu. (PAP)

 

Clarke: udało nam się zrewanżować

„Poprzednio przegraliśmy. Teraz my strzeliliśmy gola w końcówce, więc udało nam się zrewanżować” – powiedział trener reprezentacji Szkocji Steve Clarke po wygranym meczu z Polską (2:1) w Lidze Narodów. Wyspiarze utrzymali się w dywizji A, natomiast biało-czerwoni spadli do dywizji B.
Szkocja objęła prowadzenie w trzeciej minucie po golu Johna McGinna, któremu asystował Ben Doak. Później biało-czerwoni rzucili się do ataku. Groźne strzały oddali Jakub Kamiński, Nicola Zalewski, Kamil Piątkowski i Karol Świderski. Następnie Szkoci dwukrotnie trafili w obramowanie bramki. Scott McTominay strzelił w słupek, a Billy Gilmour w poprzeczkę.
„Polacy grali wysoko i zostawiali miejsce na swojej połowie. Cały czas starali się atakować. Obie drużyny zagrały świetnie i miały wiele szans. Wiedzieliśmy, że będzie to wyrównany mecz. Przez ostatnie 15 minut Polska starała się utrzymać remis. Gramy jakościowy futbol, a rywale nas nie zaskoczyli” – stwierdził Clarke.
Polacy dobrze rozpoczęli drugą połowę. Piotr Zieliński podał do Kamila Piątkowskiego, który strzałem z dystansu wyrównał na 1:1. Przez długi czas wydawało się, że drużyna trenera Michał Probierza utrzyma trzecie miejsce w grupie. Jednak w doliczonym czasie gola na 2:1 strzelił Andrew Robertson.
„Wiedzieliśmy, że to będzie twardy mecz. Polska grała bardzo ofensywnie. Byliśmy w trudnej sytuacji. Wiedzieliśmy, że musimy wznieść się na szczyt możliwości, żeby wygrać mecz na tym trudnym terenie. Polacy bardzo ryzykowali. Myślę, że dla neutralnych kibiców był to ciekawy mecz. Przegraliśmy na Hampden Park po golu z rzutu karnego w doliczonym czasie. Teraz my strzelilismy w końcówce, więc udało nam się zrewanżować” – oznajmił selekcjoner.
„To był otwarty mecz. Stworzyliśmy wiele okazji. John Souttar wykonał doskonałe podanie przy golu Robertsona” – dodał.
19-letni skrzydłowy Ben Doak był wyróżniającą się postacią w szkockiej drużynie.
„Doak grał bardzo dobrze. Później go wycofałem. Gra bardzo bezpośrednio. Stara się przedrzeć przez obronę. Sprawia problemy defensorom i dlatego warto go wystawiać” – ocenił Clarke.
Portugalia wygrała grupę 1 z dorobkiem 14 pkt. Druga była Chorwacja z ośmioma punktami, trzecia Szkocja z siedmioma, a czwarta Polska z czterema. Szkoci po trzech porażkach z rzędu zremisowali z Portugalią 0:0, wygrali z Chorwacją 1:0 i z Polską 2:1.
„Im częściej grasz na tym poziomie, tym lepszy się stajesz. Najpierw przegraliśmy trzy mecze po wyrównanej walce. Nie straciliśmy jednak wiary, a potem zdobyliśmy siedem punktów” – podkreślił szkocki trener.
W marcu przyszłego roku Szkocja zagra w barażach o utrzymanie w dywizji A Ligi Narodów.
„Zrobiliśmy pięć zmian. Głębia składu jest dobra. Kilku graczy wciąż jest kontuzjowanych. Liczę na to, że w przyszłym roku będą zdrowi i będę mógł z nich skorzystać. Uczestniczyliśmy w Euro 2024 i chcemy pojechać na mundial, żeby zrobić kolejny duży krok. Przyszły rok zaczniemy od trudnego barażu o utrzymanie w dywizji A Ligi Narodów. Później czekają nas wymagające eliminacje mistrzostw świata” – przekazał Clarke.(PAP)

Autor: Maciej Gach

 

mg/ sab/

- Advertisement -

Podobne

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Ostatnio dodane

👇 P O L E C A M Y 👇

Koniecznie zobacz nowy Polonijny Portal Społecznościowy "Polish Network v2,0"