Kojot zaatakował 10-letniego chłopca, który jechał na rowerze w Irvine w Kalifornii. Dziecko na szczęście nie odniosło poważnych obrażeń, ale sam incydent może wywoływać niepokój mieszkańców. Policja ostrzega przed bliskim kontaktem z tymi zwierzętami.
Do zdarzenia doszło we wtorek, 22 października. 10-latek jechał rowerem przez miejscowość Irvine w Kalifornii. Chłopiec, który był wówczas w drodze do szkoły, zatrzymał się na chwilę, aby zdjąć kurtkę. Wtedy poczuł nagły ból w dolnej części lewej nogi.
To właśnie kojot zatopił zęby w jego łydce. 10-latek kontynuował podróż do szkoły, gdzie został opatrzony przez lekarza.
Lokalna policja poinformowała, że współpracuje z Departamentem Ryb i Dzikiej Przyrody Kalifornii celem zlokalizowania kojota. Zwierzę zostanie najprawdopodobniej uśpione.
Irvine leży w regionie Kalifornii, gdzie kojoty są widokiem powszechnym – nawet w miastach. Policja apeluje o unikanie bliskiego kontaktu z tymi dzikimi zwierzętami, aby uniknąć podobnych wypadków, jak ten opisany powyżej.
Red. JŁ