Prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski podziękował we wtorek szefowi PSL Władysławowi Kosiniakowi-Kamyszowi za udział w Campusie i otwartą rozmowę o poglądach. Uczestnicy spotkania skandowali „co z aborcją” i kilkukrotnie pytali prezesa ludowców o kwestię przerywania ciąży.
Spotkanie z Kosiniakiem-Kamyszem cieszyło się bardzo dużym zainteresowanie. Główna sala Campus Arena była wypełniona po brzegi, organizatorzy dostawiali dodatkowe rzędy krzeseł.
Wśród uczestników była też duża grupa aktywistów opowiadających się za liberalizacją prawa aborcyjnego, którzy skandowali pod adresem szefa PSL” „co z aborcją?”. Mieli ze sobą tęczowe flagi.
Wprowadzający Kosiniaka-Kamysza Trzaskowski prosił uczestników o szacunek dla gościa.
„Bo naszą tradycją jest to, żeby szanować naszych gości i przede wszystkim pozwolić im najpierw zacząć od wygłoszenia kilku słów a później odpowiadać na wasze nawet najtrudniejsze pytania. Jeszcze raz przypominam, w każdych okolicznościach Władysław Kosiniak -Kamysz był tutaj na Campusie i zawsze bardzo otwarcie mówił o swoich poglądach” – mówił Trzaskowski.
Po zakończeniu spotkania podziękował szefowi PSL za obecność. Podkreślił, że Kosiniak-Kamysz zawsze pokazywał odwagę i był gotów konfrontować się z każdymi poglądami.
Od rana we wtorek na terenie Campusu rozstawiony był namiot aktywistów opowiadających się za świeckim państwem i domagających się m.in. pełni praw kobiet, szkoły wolnej od religii, refundacji in vitro. Widoczne były też flagi Strajku Kobiet.
Aktywiści opowiadali się także za prawem do aborcji. Na stoisku przygotowali m.in. ulotki, znaczki i torby. Odwiedzających stoisko namawiali, by przyjść na panel z Kosiniakiem- Kamyszem. (PAP)