„W poniedziałek zbierze się prezydium zarządu Polskiego Komitetu Olimpijskiego. Jeśli zapadnie decyzja, to poinformujemy MKOl o politycznych naciskach na stowarzyszenie. Słyszymy o mających nastąpić kontrolach. Nie mamy nic do ukrycia” – powiedziała PAP Katarzyna Kochaniak, rzeczniczka PKOl.
Minister sportu i turystyki Sławomir Nitras w poniedziałek zwrócił się do PKOl z prośbą o przekazanie imiennej dokumentacji zawierającej adresy zakwaterowania poszczególnych prezesów oraz członków zarządów polskich związków sportowych w trakcie ich pobytu w Paryżu w czasie igrzysk.
„Nie przekażemy ministerstwu sportu tej listy. Obowiązuje nas prawo. Koszty zakwaterowania nie zostały uregulowane z pieniędzy publicznych. PKOl rozliczy się z wszystkich kosztów związanych z igrzyskami. To trzeba jednak rzetelnie obliczyć i mieć na to czas. Rozliczymy się co do złotówki, choć nie musimy, bo to nie są środki publiczne” – oświadczyła Kochaniak.
Rzeczniczka PKOl podkreśliła, że wśród wydatków jest m.in. pozycja „trzysta tysięcy na przewóz koni”. „To nie zostało opłacone przez budżet państwa, ale właśnie ze środków PKOl” – dodała.
Jej zdaniem koniec września jest realnym terminem rozliczenia się z wydatków.
Reprezentacja Polski na igrzyskach w Paryżu liczyła 211 osób w 22 dyscyplinach. Biało-czerwoni wywalczyli 10 medali – jeden złoty, cztery srebrne i pięć brązowych – co dało 42. miejsce w klasyfikacji. To najgorszy wynik biało-czerwonych od 68 lat.(PAP)