Premier Donald Tusk zapowiedział w poniedziałek, że działania Służby Więziennej wobec księdza Michała Olszewskiego zostaną zbadane. Podkreślił jednocześnie, że nie ma żadnych podstaw, by formułować zarzut torturowania aresztowanego księdza.
Ksiądz Michał Olszewski, przedstawiciel Fundacji Profeto, jest jednym z dziesięciu podejrzanych w śledztwie Prokuratury Krajowej, które dotyczy wydatkowania środków z Funduszu Sprawiedliwości. Obecnie przebywa w areszcie.
Tygodnik „Sieci” opublikował list ks. Michała Olszewskiego, w którym ujawnił okoliczności swojego zatrzymania. Z relacji duchownego wynika, że był poniżany, odmawiano mu wody oraz skorzystania z WC.
O sprawę został zapytany w poniedziałek premier. „Wydaje się zasadne skierowanie sprawy do sądu, tych, którzy oskarżają rząd o torturowanie księdza. To jest taki absurd, że nie chce mi się tego nawet komentować” – powiedział Tusk.
Premier zapewnił, że działania Służby Więziennej wobec aresztowanego księdza są na jego prośbę badane przez Prokuratora Generalnego. „Najdrobniejszy szczegół tej sprawy będzie wyjaśniony, czy rzeczywiście jest traktowany w sposób uwłaczający jego godności, czy w sposób niezgodny z przepisami” – podkreślił.
Zdaniem Tuska list Olszewskiego nie daje jednak najmniejszych podstaw, by formułować zarzut torturowania księdza.
W końcu marca ksiądz Michał Olszewski usłyszał zarzuty dotyczące tego, że podejrzane osoby działając wspólnie i w porozumieniu doprowadziły do udzielenia wsparcia finansowego fundacji, mimo że fundacja ta nie spełniała warunków formalnych i merytorycznych do uzyskania dotacji. W czerwcu prokurator przedstawił ks. Michałowi Olszewskiemu dwa nowe zarzuty, które dotyczą popełnienia przestępstwa „prania pieniędzy”.
Ministerstwo Sprawiedliwości – w odpowiedzi na artykuł tygodnika „Sieci” – podkreśliło, że zatrzymanie podejrzanego przebiegło zgodnie z obowiązującymi przepisami. „Michał O. został pouczony o przysługujących mu prawach, nie składał skarg i bez zarzutów podpisał protokół z przeprowadzonych z jego udziałem czynności. Funkcjonariusze Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, poza zatrzymaniem i przekazaniem podejrzanego w ręce policji 26 marca br. nie przeprowadzali z Michałem O. żadnych dodatkowych czynności” – podał resort.
MS przekazało, że osadzony nie zgłaszał żadnych skarg do Służby Więziennej na stosowanie środków zapewniających jego bezpieczeństwo osobiste. Ponadto – zaznaczono – podejrzany Michał O., jak i jego obrońca nie składali zażaleń na sposób i prawidłowość przeprowadzenia czynności jego zatrzymania.
Jak zapewniono, wszystkie podejmowane w stosunku do Michała O. działania charakteryzują się poszanowaniem przysługującej osadzonemu godności osobistej i pozostają w zgodzie ze standardami wynikającymi z Kodeksu karnego wykonawczego.(PAP)
reb/ godl/ amac/