Jestem niezadowolony, że ta kadencja Sejmu rozpoczyna się od lobbystycznego projektu. Napisali go jacyś przedsiębiorcy i to należy absolutnie wyjaśnić – podkreślił w RMF FM minister w KPRM Jacek Ozdoba, odnosząc się do projektu nowelizacji ustawy dot. wsparcia odbiorców energii.
Grupa posłów Polska 2050-TD i KO wniosła do Sejmu projekt nowelizacji ustawy dot. wsparcia odbiorców energii, proponuje on, przywrócenie obliga giełdowego i liberalizację zasad budowy farm wiatrowych. Projekt ustawy przewiduje m.in. liberalizację zasad budowy lądowych elektrowni wiatrowych, w których – jak podano – rozwój został zablokowany wprowadzeniem tzw. reguły 10 H, niewystarczająco zmienioną w marcu 2023 r.
Ozdoba został zapytany w czwartek w RMF FM o to, czy SP jest niezadowolona z pomysłu, by zmniejszyć odległość budynków od wiatraków. „Jestem niezadowolony, że Trzecia Droga czy też ta kadencja większości parlamentarnej rozpoczyna się od lobbystycznego projektu” – powiedział Ozdoba.
Jego zdaniem projekt „napisali jacyś przedsiębiorcy i to należy absolutnie wyjaśnić”. „To wyjaśnią, moim zdaniem, odpowiednie organy” – stwierdził.
„NIK w 2014 roku w swoim raporcie (…) wskazywał obszary, które musza być wyregulowane z tego powodu, że jest działanie korupcjogenne na poziomie samorządów. A czymże jest zniesienie planu zagospodarowania przestrzennego na rzecz uchwały dotyczącej wiatraków?” – zapytał.
„Gdzie są Zieloni? Gdzie jest Greenpeace, gdzie jest reszta ekologów czy pseudoekologów, bo oni wypowiadają się tylko wtedy, jak jest polityka” – podkreślił Ozdoba.
Zaproponowane przez Polskę 2050-TD i KO przepisy ustawy dokonują zmiany w zakresie wymogu minimalnej odległości elektrowni wiatrowej od zabudowy mieszkalnej oraz parku narodowego.
Z projektu wynika, że ustalenie lokalizacji inwestycji w elektrownię wiatrową uwzględniać ma odległość elektrowni od terenu podlegającego ochronie akustycznej, zależnie od maksymalnego emitowanego hałasu elektrowni wiatrowej.
„Proponuje się, by miejsce budowy elektrowni wiatrowej uzależnić od mocy hałasu, jaki emitują. (…) Wiatraki cichsze będą mogły stanąć bliżej, natomiast te głośniejsze powinny być lokowane znacznie dalej od zabudowań, tak aby nie powodować uciążliwości” – napisano w uzasadnieniu. (PAP)
Autorka: Agata Zbieg
ZPP o propozycjach zmian w ustawie wiatrakowej: apelujemy o refleksję i należytą staranność w procesie stanowienia prawa
Choć dostrzegamy konieczność przyspieszenia w Polsce inwestycji w niskoemisyjne źródła energii, dziś apelujemy do posłów o refleksję i należytą staranność w procesie konsultowania i stanowienia prawa – napisano w stanowisku ZPP nt. Projektowanych zmian w ustawie wiatrakowej.
„We wtorek, 28 listopada wniesiono do Sejmu projekt ustawy o zmianie ustaw w celu wsparcia odbiorców energii elektrycznej, paliw gazowych i ciepła oraz niektórych innych ustaw, na który jak najbardziej jest aktualnie czas i miejsce. Z dużym zainteresowaniem śledzą ten wątek zarówno odbiorcy indywidualni, samorządy, jak i przedsiębiorcy, którzy wyglądają zasad, zgodnie z którymi zostaną im naliczone w 2024 r. stawki za energię elektryczną, gaz oraz ciepło” – czytamy w opublikowanym w czwartek stanowisku Związku Pracodawców i Przedsiębiorców.
Stwierdzono w nim, że zapowiedzi dotyczące ochrony odbiorców najbardziej narażonych na skutki wzrostu cen nośników energii, „połączone z dostrzeżeniem nie najgorszej bieżącej sytuacji cenowej, a więc z deklaracją powrotu w 2024 r. do rynkowych mechanizmów w obrocie energią i gazem, uznać należy za trafne i adekwatne”.
„I szczególnie w tym kontekście próba zawrócenia w kilka tygodni kijem Wisły dodatkowymi +wrzutkami+ do projektu ustawy o zmianie ustaw w celu wsparcia odbiorców energii elektrycznej, paliw gazowych i ciepła oraz niektórych innych ustaw jest nie tylko działaniem kontrowersyjnym, ale i przeciwskutecznym. Generuje niepotrzebne wątpliwości wokół wprowadzanych w tym trybie propozycji i uniemożliwia merytoryczną dyskusję nad tak istotnym zagadnieniem, jak przyspieszenie inwestycji w lądową energetykę wiatrową” – czytamy w stanowisku Związku.
Przypomniano, że ZPP wraz z innymi podmiotami i organizacjami apelował „o faktyczną, a nie pozorną liberalizację ustawy antywiatrowej, tzw. 10 H”.
„I choć dostrzegamy konieczność przyspieszenia w Polsce inwestycji w niskoemisyjne źródła energii dziś apelujemy do posłów o refleksję i należytą staranność w procesie konsultowania i stanowienia prawa” – stwierdzono w stanowisku ZPP. – „O ile bowiem kryterium uciążliwości inwestycji przemysłowych i infrastrukturalnych wydaje się być właściwym kierunkiem w rozważaniach na temat zasad lokowania tychże inwestycji w sąsiedztwie mieszkalnictwa, czy terenów cennych przyrodniczo, tak jest to na tyle wrażliwe społecznie zagadnienie, że wymaga rzetelnego dialogu i rzeczywistego procesu konsultacji” – dodano.
ZPP ocenił, że kilka dodatkowych tygodni dyskusji wokół projektowanych zmian pozwoliłoby na „zebranie głosu zainteresowanych stron, uwzględnienie argumentów strony społecznej i z pewnością okazałoby się wartościowe dla samego brzmienia zaproponowanej noweli.” W stanowisku dodano, że sprawiedliwa transformacja energetyczna wymaga podmiotowego traktowania społeczeństwa, które staje się partnerem dla podmiotów gospodarczych upowszechniających niskoemisyjne rozwiązania.
„Związek Przedsiębiorców i Pracodawców apeluje o merytoryczną dyskusję wokół barier inwestycyjnych dla OZE i wdrażanie rozwiązań prawnych, które będą wspierały inwestorów w niskoemisyjne źródła wytwarzania energii, jednak z zachowaniem adekwatnych standardów legislacyjnych i unikając ryzyka wzniecania niepotrzebnych oporów społecznych. Wiele takich rozwiązań wskazywaliśmy w prezentowanych przez nas stanowiskach i deklarujemy gotowość do zaprezentowania naszych spostrzeżeń w tym zakresie” – stwierdzono.
ZPP przypomniał, że jednym z głównych zarzutów strony społecznej, podnoszonym w ostatnich latach, „był konsekwentny regres jakości w procesie stanowienia prawa, w tym w zakresie rzetelnego konsultowania projektów ustaw, uwzględniania głosu wielu stron i poszukiwania rozwiązań kompromisowych”. W stanowisku związku wskazano, że podnoszone było również „nieuprawnione łączenie w ramach jednego projektu ustawy licznych, wielokrotnie luźno powiązanych ze sobą wątków, z których jedne charakteryzowały się bezsprzeczną koniecznością wdrożenia (np. na skutek potrzeby implementacji unijnych dyrektyw), a inne pojawiały się w charakterze +wrzutki+ i miały zaspokoić interes wybranej grupy”.
„Wykorzystywanie sektorowych aktów prawnych, które mają być lokomotywami krajowej gospodarki, jako platformy forsowania regulacji wątpliwych merytorycznie było również wielokrotnie krytykowane przez opozycję. I słusznie. Bo stanowione w ten sposób prawo nie tylko podważa zaufanie do klasy politycznej, ale też utrudnia stosowanie zaśmieconego w ten sposób prawa” – podano w stanowisku ZPP. (PAP)
autor: Marek Siudaj