Wbrew wcześniejszym zapowiedziom chicagowscy radni odłożyli głosowanie w sprawie pomysłu powstania miasteczka namiotowego dla migrantów w West Pullman. Burmistrz chce kupić od Jewel Osco opuszczony sklep i na tym terenie ulokować azylantów w czasie nadchodzących chłodów.
W ubiegłym miesiącu z inicjatywy radnego 21. okręgu Ronnie Mosley’a zostało zorganizowane spotkanie z mieszkańcami, w czasie którego ci wyrazili swoje niezadowolenie z planów władz miasta. Jak argumentowali – nikt ich nie pytał o zdanie w tej sprawie.
Głosowanie w tej sprawie miało odbyć się podczas środowego posiedzenia Rady Miasta, ale ze względu na towarzyszące tej sprawie emocje, zostało przełożone na bliżej nieokreślony termin jeszcze w tym tygodniu.
W Chicago spadł już pierwszy tej jesieni śnieg, a meteorolodzy zapowiadają niskie temperatury. To spore zagrożenie dla migrantów, których spora ilość śpi w nieogrzewanych namiotach rozstawionych „na dziko” w różnych miejscach Wietrznego Miasta.