Przewodnicząca Związku Zawodowego Nauczycieli Chicago (CTU) przyznała, że jej najstarszy syn nie kształci się w publicznym systemie oświaty. Zamiast tego chodzi do prywatnego liceum, co Stacy Davis Gates wcześniej krytykowała.
Nazwisko dziecka pojawiło się po publikacji jego zdjęcia w mediach społecznościowych, które umieścił tam były pracownik centrali związkowej. Wywołało to z jednej strony oburzenie przewodniczącej, która nazwała to wciąganiem nieletnich w polityczne wojenki, a z drugiej strony pytania o jej podejście do krytykowanej wcześniej prywatnej edukacji.
Sama Davis Gates tłumaczyła, że za posłaniem dziecka do prywatnej placówki stała chęć zapewnienia mu wymarzonych zajęć (piłki nożnej – red.), a także oferowany przez szkołę program wyczulony na uczniów ze specjalnymi potrzebami społecznymi i edukacyjnymi. Przypomniała jednocześnie, że jej dwie młodsze córki chodzą do szkół prowadzonych przez CPS.