Tylna opona w limuzynie Andrzeja Dudy pękła podczas przejazdu prezydenckiej kolumny w okolicach Lewina Brzeskiego k. Opola – poinformowała telewizja TVN24
Samochód jechał po autostradzie A4, poruszał się więc ze znaczną prędkością. Po eksplozji opony samochód wyrzuciło na pobocze.
Prezydentowi nic się nie stało dzięki „doskonałym umiejętnościom kierowcy BOR-u”, jak opisuje portal. Samochód zdołał ominąć pozostałych uczestników ruchu oraz barierę ochronną i zjechał na pobocze.
Andrzej Duda po incydencie przesiadł się do innego samochodu wchodzącego w skład kolumny i pojechał do Wisły, gdzie będzie obserwował konkurs Pucharu Świata w skokach narciarskich. Opona, która była przyczyną incydentu, ma zostać poddana badaniom.
Prezydent udzielił wypowiedzi „Faktom”. Jego zdaniem „Taka sytuacja teoretycznie nie powinna się zdarzyć”
TS