Uporządkowanie patodeweloperki i reforma systemu planowania przestrzennego to dla nas priorytety – mówi w rozmowie z czwartkową „Rzeczpospolitą” minister rozwoju i technologii Waldemar Buda.
Odnosząc się do przygotowywanych w resorcie ustaw Waldemar Buda zapewnił, że prace nad ogłoszonymi przez MRiT rozwiązaniami „są na zaawansowanym etapie”. Jednocześnie dodał, że resort jest świadomy, że do końca tej kadencji Sejmu uda się uchwalić jedynie część ustaw.
„Głównym zadaniem, jakie dostaliśmy od premiera Mateusza Morawieckiego na 2022 r., było zaprojektowanie i zbudowanie skutecznych systemowych rozwiązań dla mieszkalnictwa w Polsce, w szczególności ograniczenie swoistego układu wysokich cen. Pracowaliśmy nad programami, które zrewolucjonizują ten sektor i pomogą zaspokoić potrzeby posiadania własnego mieszkania. W tym roku chcemy te prace zakończyć” – podkreślił.
Dodał, że chodzi przede wszystkim o ogłoszone pod koniec ubiegłego roku takie rozwiązania jak program „Pierwsze mieszkanie”, czy o uporządkowanie patodeweloperki oraz reformę systemu planowania przestrzennego. „To dla nas priorytety” – zaznaczył.
Pytany o to, kiedy projekt nowelizacji prawa budowlanego w wersji gotowej do procedowania wróci na Stały Komitet Rady Ministrów zaznaczył, że w tej chwili dopracowywane są „ostatnie niuanse”.
„Zakres propozycji zmian na SKRM to już ostatnie, często drobne kwestie. Na pewno pozostaną najważniejsze zmiany systemowe, które zapewnią mieszkańcom realny udział w procedurach, a gminom większą kontrolę nad przestrzenią. Najważniejsze, że dzięki uproszczonym procedurom przyspieszymy proces inwestycyjny. Nie może być tak, że władze dużych miast poprzez nieuchwalanie planów przestrzennych będą bez końca przyczyniać się do wysokich cen mieszkań” – ocenił.
Odpowiadając na pytanie o trzy ustawy, które wyjdą jeszcze z MRiT przed wyborami odparł: „To reforma systemu planowania przestrzennego. Poza tym już przesłaliśmy do KPRM projekt ustawy ograniczającej spekulacyjne i hurtowe nabywanie mieszkań przez fundusze. Ten projekt ma zapobiegać hurtowemu wykupywaniu mieszkań. Przedstawiliśmy także program +Pierwsze mieszkanie+, chcemy, żeby ruszył od lipca 2023 r.” – mówił. Dodał, że jest „to rewolucyjne rozwiązanie – pierwszy tak kompleksowy program w Polsce wspierający zakup pierwszego mieszkania czy domu”.
„W tym roku chcemy też wdrożyć przepisy przeciwdziałające patodeweloperce. Jestem przekonany, że ten pakiet rozwiązań poprawi jakość życia wielu Polaków. Wszyscy znamy, przynajmniej ze słyszenia, osiedla, gdzie np. bloki stawiane są tak ciasno, że sąsiedzi mogą sobie zaglądać w okna” – podkreślił.
Na uwagę, że ograniczenie nabywania mieszkań w wolnym demokratycznym kraju wydaje się ekscentrycznym pomysłem odparł, że „nie może być tak, że fundusz lub nawet osoba fizyczna wykupuje cały blok czy klatkę, ograniczając dostęp do mieszkań rodzinom”. „Często później hurtowo kupione mieszkania nie są wynajmowane i stoją puste z perspektywą wzrostu ich wartości” – dodał.(PAP)
„Puls Biznesu”: Boom na zakupy inwestycyjne trwa w najlepsze
W 2022 r. trzy na cztery osoby, które kupiły mieszkanie, zrobiły to z myślą o wynajmie – czytamy w czwartkowym „Pulsie Biznesu”.
Czwartkowy „Puls Biznesu” powołując się na serwis GetHome.pl, który przeanalizował powody, dla których w minionym roku nabywano mieszkania, informuje, że najwięcej, bo aż 73 proc. transakcji, zawarto w celach inwestycyjnych. Gazeta dodaje, że sprzyjało temu oblężenie rynku najmu, zarówno przez osoby, którym utrudniony dostęp do kredytowania odciął drogę do własnego „M”, jak i uchodźców z Ukrainy.
„Skutkiem wzmożonego popytu był wzrost średnich czynszów o niemal 30 proc. Z najnowszych danych bigdata.rynekpierwotny.pl, wynika, że najmocniej – o 42 proc. – poszły one w górę w Krakowie. Na kolejnych pozycjach znalazły się: Katowice, Poznań i Łódź, gdzie wynajem podrożał o odpowiednio: 37, 33 i 31 proc.” – czytamy.
„Właściciele, którzy kupili mieszkanie na wynajem mają pokusę, aby podnieść czynsz, jeśli widzą rosnące koszty kredytu lub wyższe oprocentowanie lokat, a więc dwa ważne efekty rosnących stóp procentowych. Jeśli więc najemca cieszy się, że nie dotyczą go podwyżki stóp procentowych, to co najmniej po części jest w błędzie” – mówi cytowany przez „PB” główny analityk HRE Investments Bartosz Turek.(PAP)
mchom/ ok/