Sprawa rozporządzenia Anjanette Young utknęła w Komitecie Bezpieczeństwa Publicznego chicagowskiej Rady Miasta. Członkowie zgromadzenia zdecydowali o zawieszeniu prac nad przepisami noszącymi imię kobiety, która padła ofiarą omyłkowo zrealizowanego nakazu przeszukania.
Przepisy ujęte w rozporządzeniu miały zakazać policjantom wykonywania nakazów przeszukania, na zasadach wtargnięcia do domu. Wprowadzały również wymóg noszenia i używania kamerek na mundurach, upewnienia się, że dom wybrany do przeszukania jest rzeczywiście tym ujętym w nakazie i zaniechania przeszukań, gdy w środku miałyby być dzieci.
Obecna na posiedzeniu Komitetu Anjanette Young przekonywała, że nikt nie powinien znaleźć się w takiej sytuacji jak ona. Kobieta padła ofiarą pomyłki funkcjonariuszy, którzy najechali jej dom w czasie, gdy ta się przebierała. Jak się później okazało, lokal, który mieli przeszukać był tuż obok.
Po wysłuchaniu zeznań, czterech radnych głosowało za, a 10 przeciw, pozostawiając rozporządzenie do dalszych prac w komisji. Jak argumentowali przeciwnicy nowych rozwiązań, rozporządzenie wykraczałoby poza ramy określone w niedawnej reformie CPD.