Obraz nieskuteczności i braku zaangażowania wyłania się z nowego raportu opisującego pracę chicagowskiej policji. Statystyki pokazują, że funkcjonariusze dokonują niewielu aresztowań, mimo trwającej od co najmniej dwóch lat fali przestępczości w mieście.
Policja może pochwalić się dokonaniem aresztowań w zaledwie 12 proc. przypadków przestępstw w 2021 roku, co jest najniższym wskaźnikiem od 2001 roku. Najwięcej aresztowań było w 2005 roku, choć i wtedy trudno było mówić o nadzwyczajnej skuteczności stróżów prawa. Dane sprzed 17-tu lat mówią o aresztowaniach sprawców w prawie 31 proc. zgłoszonych przestępstw. Potem z każdym rokiem było coraz gorzej.
W ostatnim roku spadła także liczba zatrzymań łamiących przepisy kierowców i wystawianych przez funkcjonariuszy mandatów.