Szefowa amerykańskiego resortu finansów Janet Yellen powiedziała w czwartek, przed rozpoczęciem spotkania ministrów finansów krajów G20, że wprowadzenie limitu cen rosyjskiej ropy pomogłoby w walce z inflacją, która w USA osiągnęła 9,1 proc. – to najwyższy poziom od 40 lat.
Yellen powiedziała dziennikarzom na indonezyjskiej wyspie Bali, gdzie ma się odbyć spotkanie ministrów, że nie ma miejsca dla rosyjskiej delegacji na takim forum jak G20.
„Widzimy negatywne skutki wojny (na Ukrainie) w każdym zakątku świata, zwłaszcza w takich obszarach jak wyższe ceny energii i narastający brak bezpieczeństwa żywnościowego” – przypomniała minister finansów, którą cytuje CNBC.
Podkreśliła, że nałożenie limitu na ceny rosyjskiej ropy jest najlepszym sposobem na walkę z inflacją, ponadto pozbawi Moskwę części dochodów przeznaczanych na prowadzenie wojny na Ukrainie, a zarazem pozwoli uniknąć problemów gospodarczych jakie wiązałyby się z wprowadzeniem embarga na ten surowiec.
Bloomberg podał niedawno, że USA i partnerzy omawiają już plan ograniczenia cen rosyjskiej ropy do 40-60 dol. za baryłkę.
Plany wprowadzenia pułapu cen rosyjskiej ropy zgłosiły przed niedawnym szczytem G7 Stany Zjednoczone, co w założeniu ma zmusić Rosję do sprzedawania surowca dużym nabywcom, takim jak Indie.
Limit taki zapobiegłby również katastrofalnej dla gospodarki podwyżce cen, która byłaby wynikiem europejskiego embarga na rosyjski surowiec mającego wejść w życie pod koniec tego roku.
Analitycy banku Barclays prognozują, że gdyby takie embargo weszło w życie, cena baryłki przekroczyłaby 200 dol. CNBC podaje, że według innych prognoz koszt baryłki wynosiłby 175 dol.
Limit cen pozwoliłby też uniknąć dramatycznego spadku podaży surowca po wprowadzeniu embarga, który prowadziłby do globalnej recesji. (PAP)
fit/ tebe/
arch.