Wysokie temperatury w zeszłym tygodniu przyczyniły się prawdopodobnie do śmierci trzech kobiet w jednym z chicagowskich apartamentowców. W budynku nie działała klimatyzacja, której miał nie uruchomić zarządca budynku.
W tej sprawie, w zeszłym tygodniu, interweniowała radna z Rogers Parka Maria Hadden. Jak czytamy w jej oświadczeniu, otrzymała kilka telefonów od mieszkańców apartamentów przy North Rogers, w których nie uruchomiono klimatyzacji, mimo panujących upałów.
Radna Hadden powiedziała, że potrzebne jest rozporządzenie nakazujące zarządcom włączanie klimatyzacji w zależności od panujących temperatur, a nie, jak do tej pory, ściśle przypisane do daty w kalendarzu. Podkreśliła, że doświadczamy zmian klimatycznych i robi się coraz bardziej gorąco.
Biuro koronera powiatu Cook nie poinformował jeszcze o przyczynach śmierci trzech mieszkanek apartamentowca. Zarząd budynku w którym znaleziono ich zwłoki zorganizował tymczasem centrum chłodzenia, z którego skorzystała część rezydentów.