W PiS dojrzewa przekonanie, że należy wypchnąć Solidarną Polskę – powiedział senator niezrzeszony Jan Maria Jackowski w poniedziałkowej „Rzeczpospolitej”. Jednak, według niego, „bez skrzydła eurosceptycznego” PiS straciłby 5–6 proc. i jest świadomość, że rozliczanie PiS nie będzie fikcją.
„Można powiedzieć ewangelicznie: +Duch ochoczy, ale ciało słabe+” – stwierdził senator Jackowski, pytany przez gazetę, „czy Solidarna Polska zostanie wyrzucona z koalicji rządzącej”.
W jego ocenie, „w części partyjnego aparatu PiS-u dojrzewa przekonanie o tym, że należy wypchnąć Solidarną Polskę”. „Tym bardziej że SP, nieoczekiwanie, otrzymała wiele mandatów poselskich w wyborach parlamentarnych – zdobyła ich 18, a liczono, że będzie kilka. Z drugiej strony bez tej partii, PiS nie ma większości w Sejmie” – zauważył. Dodał jednocześnie, że Solidarna Polska „nie odniesie wielkiego sukcesu startując samodzielnie, ale i PiS bez mocnego skrzydła eurosceptycznego straci 5–6 proc.”
„Nie jest też tajemnicą, że następna koalicja rządzącą będzie rozliczać osiem lat rządów PiS-u i przeprowadzi tak zwaną depisyzajcę życia publicznego. PiS również zapowiadał rozliczenia rządów PO. W 2016 r. był audyt ministerstw, a opinia publiczna mogła się dowiedzieć, jak straszne były rządy poprzedników. Ale żadne postępowanie sądowe nie zakończyło się prawomocnym wyrokiem. To pokazuje, że ta krytyka była fikcją” – powiedział.
Zapytany, „czy tym razem to też może być fikcja”, senator odparł, że „tym razem będzie wyjątek od reguły i świadomość tego – w obozie rządzącym – jest bardzo duża”. „Chodzi przecież o tysiące stanowisk w różnych spółkach, agencjach i firmach, to jest cały ogromny zespół ludzi, który dzięki +dobrej zmianie+ ma możliwość działania. Słyszymy też o różnych nieprawidłowościach i zarzutach, jak np. wybory kopertowe i zakup respiratorów. Następna ekipa będzie skrzętnie korzystała z instrumentów kontroli i rozliczania, które wprowadził PiS” – ocenił senator Jackowski w „Rzeczpospolitej”. (PAP)
Autor: Mieczysław Rudy