Jak informuje Reuters – rzecznik gubernatora Kalifornii ogłosił, że stan pozostawi w użyciu swoją ostatnią elektrownię atomową, aby zachować efektywność energetyczną w czasie procesu odchodzenia od paliw kopalnych.
Paradoksalnie jest to duży zwrot w polityce energetycznej stanu. Kalifornia do tej pory wygaszała swoje elektrownie atomowe. Elektrownia Diablo Canyon miała zostać wyłączona w tej dekadzie i zastąpiona innymi, „mniej emisyjnymi” źródłami energii.
Kalifornia ma na celu produkcję całej swojej energii elektrycznej z czystych źródeł do 2045 r., ale stanęła przed wyzwaniami związanymi z odejściem od paliw kopalnych, w tym z przerwami w dostawie prądu podczas letniej fali upałów w 2020 r.
Diablo Canyon zapewniło 8,5% całkowitego zapotrzebowania Kalifornii na energię w 2020 roku i jest głównym źródłem bezemisyjnej energii elektrycznej w tym stanie.
Red. JŁ