Obowiązkowe szczepienia dla medyków, nauczycieli służb mundurowych na jednej z ostatnich konferencji zapowiedział minister zdrowia. Miałyby one ruszyć 1 marca. PiS jednak wystraszył się części swoich wyborców, którzy zarzucili PiS-owi kłamstwo.
Zdaniem posła PiS Czesława Hoca obowiązek szczepień to na razie dyskusje, które toczą się w ramach odpowiedzi na „społeczne oczekiwanie”. Rząd Morawieckiego wiele miesięcy temu obiecał, że nigdy nie wprowadzi obowiązku szczepień. Zapowiedź Niedzielskiego o obowiązku szczepień dla wybranych grup zawodowych była więc jawnym złamaniem obietnicy tego rządu (co prawda nie pierwszym , ale jednak bardzo znaczącym).
PiS więc wymyślił, iż pracodawca mógł wymagać od pracowników aktualnego testu na COVID-19 (zwolnieni będą zaszczepieni lub ozdrowieńcy). Testy mają być darmowe. Ważność testu wynosić ma prawdopodobnie 72 godziny. A to oznacza, że pracownik będzie musiał zrobić test aż dwa razy w tygodniu. Rząd ma nadzieję, że mu się to znudzi lub go to zirytuje, koniec końców w końcu się zaszczepi…
– Pracownik, który odmówi, nie będzie mógł zostać w żaden sposób ukarany – obiecuje poseł Hoc. – Zostanie na przykład przesunięty na inne stanowisko pracy, by nie miał kontaktu z klientami – dodaje.
wiadomosci.com/tokfm.pl