Od poniedziałku (08. listopada) Stany Zjednoczone są otwarte dla osób, które zostały w pełni zaszczepione i otrzymały negatywny wynik testu na obecność wirusa COVID-19. Oznacza to zniesienie zakazu podróżowania z poszczególnych krajów po ponad półtora roku od zamknięcia granic z powodu pandemii wirusa COVID-19.
United Airlines poinformowały o ponad 30.000 pasażerach z zagranicy, którzy przylecieli do USA w sam poniedziałek, w tym 3.300 na lotnisku O’Hare. W całym kraju jest to o około 50% więcej pasażerów niż tydzień temu, a rezerwacje lotów transatlantyckich przekraczają poziom z 2019 roku. Dzieje się tak po raz pierwszy od początku pandemii.
W grudniu, United z siedzibą w Chicago rozpocznie loty z Chicago do Guatemala City i doda więcej lotów do Brukseli, Londynu, New Delhi i Tokio. Na wiosnę planuje dodać loty z Chicago do Zurychu i Mediolanu.
Delta Air Lines również odnotowała wzrost zainteresowania podróżami zagranicznymi. Międzynarodowe rezerwacje wzrosły o 450% w ciągu sześciu tygodni od ogłoszenia ponownego otwarcia lotnisk w USA w porównaniu z sześcioma tygodniami wcześniej.
Delta planuje tej zimy dodać nowe loty między USA a Europą, ale żaden z nich nie obejmuje Chicago.
Specjaliści zajmujący się ruchem lotniczym przestrzegają. Boom na podróże lotnicze do USA może spowodować podwyżkę cen biletów. Dzieje się tak zawsze, gdy podaż nie nadąża za popytem. A trzeba przyznać, że głód podróży międzynarodowych po wielu miesiącach zamknięcia jest naprawdę spory.