27.6 C
Chicago
poniedziałek, 23 czerwca, 2025

Słynny trener skoków narciarskich podjął się niemożliwego – nauczyć Chińczyków skakać. „Poszło mu lepiej niż się spodziewał”

Popularne

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520

Słynny trener skoków narciarskich Mika Kojonkoski podjął się przed trzema laty niemożliwego – zdaniem ekspertów – zadania nauczenia tej dyscypliny Chińczyków. Teraz Fin nazywany jest tym kraju cudotwórcą, a sam ocenia, że poszło mu lepiej niż się spodziewał.

Kojonkoski przyznał, że ma już jednego skoczka i cztery zawodniczki, które wystartują w przyszłorocznych zimowych igrzyskach olimpijskich w Pekinie.

 

Pierwsza grupa 30 zawodników różnych dyscyplin przybyła do Kuopio w 2018 roku i zaczęła uczyć się narciarstwa od podstaw. Niektórzy – jak podkreślił kanał telewizji YLE – widzieli ten sprzęt po raz pierwszy w życiu.

 

„Najpierw chodziło o zwykle stanie na nartach. Później przyszło bieganie i jeżdżenie, a na końcu skoki i treningi mentalne. Największym wydarzeniem dla moich podopiecznych były ich pierwsze skoki. Osiągali odległości dla nas śmieszne, lecz dla nich – przerażające, bo aż… cztery metry” – wspominał szkoleniowiec.

 

Jak tłumaczył, najpierw pojechał do Chin i przyglądał się zawodnikom najróżniejszych dyscyplin oceniając ich predyspozycje fizyczne i mentalne do uprawiania skoków.

 

„Zwróciłem uwagę zwłaszcza na 17-latka trenującego… 400 metrów przez płotki. Dzisiaj Song Qiwu nie boi się największych skoczni i już zdobywa pierwsze punkty FIS. Mam nadzieję, że zakwalifikuje się do serii finałowych w Pekinie” – nadmienił Fin.

 

Wśród kobiet wyszkolił już dwie młodziutkie zawodniczki, które jego zdaniem mają ogromny potencjał. Peng Qingyue i Dong Bing zdobyły już pierwsze punkty Pucharu Świata.

 

„Jeżeli dodamy do tego uprawiającą tą dyscyplinę od 10 lat Li Xuejajo i startującą od 2013 roku Chang Xinjue, która nawet startowała już w igrzyskach 2018 roku w Pjongczangu, to mam już zespół na konkurs drużynowy” – przekazał Kojonkoski.

 

Przyznał też, że sukces mógłby być większy, gdyby nie pandemia COVID-19, ponieważ będąc już w rytmie intensywnych treningów w Finlandii jego podopieczni musieli nagle musieli opuścić ten kraj. Później on pojechał do Chin na dwa miesiące, a pozostał przez osiem.

 

„Tam treningi były już inne, z naciskami i ingerencjami działaczy oraz polityków Jednak z drugiej strony w prowincji Layjuan, gdzie ćwiczyliśmy, otrzymaliśmy do dyspozycji zaawansowany technicznie tunel aerodynamiczny. Sprawił, że nastąpił przełom, ponieważ mogliśmy korzystać z niego bez żadnych ograniczeń” – zauważył szkoleniowiec, który obecnie z chińską kadrą trenuje w Europie Centralnej.

 

Kojonkoski był trenerem kilku reprezentacji, z którymi osiągnął duże sukcesy. W latach 1997-99 prowadził Austrię, później trzy lata Finlandię, a następnie – do 2011 roku – Norwegię.(PAP)

 

Autor: Zbigniew Kuczyński

 

kucz/ pp/

Podobne

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Ostatnio dodane

👇 P O L E C A M Y 👇

Koniecznie zobacz nowy Polonijny Portal Społecznościowy "Polish Network v2,0"