14.2 C
Chicago
poniedziałek, 21 kwietnia, 2025

Unijne pieniądze za praworządność. „Nie damy się wypchnąć z UE!”

Popularne

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520

Żądamy jedynie stosowania tych samych standardów co wobec innych krajów. Jeżeli KE sądzi, że w sposób niesprawiedliwy, niezgodnie z literą i z duchem traktatów może Polskę karać jakimiś mandatami, to my odwołamy się do opinii społeczeństwa polskiego – mówi tygodnikowi „Sieci” wicepremier Piotr Gliński.

Według „Sieci” zdumiewa to, że tyle lat presji ze strony Unii i opozycji nie złamało poparcia dla rządu. „Jeszcze kilka lat temu wydawało się, że żaden rząd nie przeżyje tak silnej konfrontacji z Brukselą” – ocenia tygodnik.

 

„Wciąż się opieramy. Ale też nie damy się z Unii wypchnąć. My żądamy jedynie stosowania tych samych standardów, które są stosowane wobec innych krajów. Jeżeli sądzą, że w sposób niesprawiedliwy, niezgodnie z literą i z duchem traktatów, mogą Polskę karać jakimiś mandatami, to my odwołamy się do opinii społeczeństwa polskiego. Naprawdę Komisja Europejska chce iść na wojnę z polskim społeczeństwem?” – mówi wicepremier, minister kultury, dziedzictwa narodowego i sportu.

 

„Cóż to znaczy? Jest jakiś plan? Referendum?” – pyta tygodnik.

 

„Mówię o generalnej linii, a nie o konkretnych zamierzeniach. Wobec tak silnej presji ze strony zewnętrznej siły politycznej, bo przecież nadal żyjemy w demokracji polskiej, trzeba być może zastosować działania szczególne. Może trzeba pójść do sądów, które dają nadzieję na sprawiedliwy wyrok? Każdy sprawiedliwy sąd powie, że to jest granda. Może są jeszcze sądy na świecie…” – tłumaczy Gliński.

 

„Gdzie znaleźć taki sąd?” – pytają „Sieci”.

 

„Trzeba szukać. Na pewno dalej będziemy z Unią rozmawiali, odwołując się do rozsądku poszczególnych polityków, do ducha i litery prawa. Nie pozwolimy się traktować w ten sposób” – deklaruje wicepremier.

 

Odniósł się także do pytania, co jeśli TSUE (ws. Izby Dyscyplinarnej SN) orzeknie karę naliczaną codziennie, czy ją zapłacimy.

 

„To jest decyzja polskiego rządu i kierownictwa politycznego, z oczywistych przyczyn nie mogę odpowiedzieć na to pytanie. Wciąż liczę, że do tego nie dojdzie. Musimy wytrzymać tę presję. I Polska, i Unia Europejska są ważniejsze niż to, co dziś wyprawiają europejscy biurokraci, wyobcowane, niedemokratyczne grupy interesu, których polityka w wielu wymiarach jest po prostu nieodpowiedzialna” – odpowiedział. (PAP)

 

„Rz”: unijne pieniądze za praworządność

Większość Europejczyków jest za tym, by fundusze UE szły do państw, które szanują praworządność – czytamy w poniedziałkowym wydaniu „Rzeczpospolitej”, która przywołuje sondaż Eurobarometr przeprowadzony dla Parlamentu Europejskiego.

Jak pisze gazeta, Komisja Europejska wstrzymuje blisko 24 mld euro dla Polski z Funduszu Odbudowy z powodu łamania praworządności. Zagrożone może być też 106 mld euro z nowego budżetu Unii, jeśli Trybunał Sprawiedliwości UE uzna, że rozporządzenie o warunkowości wypłat zgodne jest z prawem UE.

 

„Bruksela ma argumenty prawne i poparcie wielu liderów państw UE. Właśnie zyskała dodatkowy: 81 proc. mieszkańców UE uważa, że pieniądze unijne powinny być wypłacane tylko państwom, które szanują demokrację i praworządność, wynika z sondażu Eurobarometr przeprowadzonego przez Ipsos dla Parlamentu Europejskiego. 44 proc. popiera ten pogląd zdecydowanie, a 37 proc. raczej tak. Przeciw jest 12 proc.: 3 proc. zdecydowanie, a 9 proc. raczej nie. 7 proc. nie ma zdania.

 

„Jeśli konsekwentnie podważasz wartości UE, nie powinieneś oczekiwać funduszy unijnych” – skomentował David Sassoli, przewodniczący Parlamentu Europejskiego.

 

Zgodnie z doniesieniami „Rzeczpospolitej”, najwięcej badanych popiera tę tezę na Cyprze, w Portugalii i Grecji (ponad 90 proc.), najmniej – w Polsce, Holandii i na Słowacji.

 

„Ale nawet wśród Polaków, najmniej w UE przekonanych do wiązania funduszy UE z praworządnością, poparcie sięga aż 72 proc.: 41 proc. jest zdecydowanie za, a 31 proc. raczej za. 16 proc. jest zdecydowanie lub raczej przeciw, a 12 proc. nie ma zdania” – zauważa dziennik.

 

Jak napisała gazeta, Bruksela przedłuża akceptację krajowych planów odbudowy dla Węgier i Polski. Z Budapesztem ustaliła, że ocena potrwa do końca września, a Polsce, której KPO miał być zatwierdzony do 1 sierpnia, nowego terminu nie dała. (PAP)

 

mmu/ itm/

- Advertisement -

Podobne

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Ostatnio dodane

👇 P O L E C A M Y 👇

Koniecznie zobacz nowy Polonijny Portal Społecznościowy "Polish Network v2,0"