
Kaplaniak był dla mnie bohaterem w czasach dzieciństwa i młodości jako zawodnik, trener. Losy życia zetknęły nas w Chicago. Mogłem mu osobiście podziękować za jego osiągnięcia, za jego inspirację. Znaliśmy się przez szereg lat. Znalazłem się w sytuacji, gdzie mogłem być pomocny.
Kapłaniak to najwszechstronniejszy polski kajakarz, który awansował w latach pięćdziesiątych do czołówki światowej, 36. krotny mistrz Polski, dwukrotny mistrz świata i mistrz Europy, trzykrotny uczestnik IO (1956, 1960, 1964), brązowy medalista olimpijski z Rzymu (1960). Urodzony 10 kwietnia 1933 w Szczawnicy kajakarz był reprezentantem Sokolicy Krościenko, ale także YK Nowa Huta i Pienin Szczawnica.

Stefan Kapłaniak, legenda polskiego kajakarstwa z Ireną Szewińską, utytułowaną polską lekkoatletką. Zródło : FB – Stefan Kapłaniak
Kapłaniak miał znakomitą technikę wiosłowania, była ona podglądana i naśladowana potem przez innych.
Kapłaniak to Zasłużony Mistrz Sportu, odznaczony m. in. Złotym Krzyżem Zasługi oraz dwukrotnie złotym i raz srebrnym Medalem za Wybitne Osiągnięcia Sportowe.
Jednym z jego śmiałych i bardzo ryzykownych pomysłów było przepłynięcie i skok z wodospadu Niagara. Rozpoczął załatwianie formalności, aby to zrealizować. Nie otrzymał jednak wszystkich wymaganych pozwoleń na wyjazd. Obawiano się o jego życie i zupełnie słusznie. Byłoby to zbyt ryzykowne.
Stefan Kapłaniak w czasie jego 50. letniego pobytu w Chicago stykał się z wieloma osobami z polskiego i amerykańskiego środowiska. Niektórzy dobrze pamiętali jego sukcesy sportowe tak jak Stanisław Zagata, były prezes Związku Podhalan w Ameryce Północnej.

Przy kilku okazjach miałem możliwość przedstawienia jego osiągnięć innym znanym osobom ze środowiska polonijnego, urodzonym w USA, tak jak chociażby Sędzia Aurelia Pucinski.

Cieszyłem się, że mogłem go poznać osobiście. Wywarł pozytywny wpływ na moje życie, gdy próbowałem się uczyć we wczesnej młodości podstaw kajakarstwa górskiego, w klubie-włąściwie oddziale klubu, który on sam założył, w Tylmanowej na Podhalu.
Cieszyłem się z możliwości poznania go osobiście tutaj w USA, z możliwości wielokrotnego spotykania się, rozmawiania z nim, przypomnienia sobie i innym o jego wielkich osiągnięciach, które inspirowały kilka pokoleń Polaków, w tym również i mnie.
Dziękujemy Panie Kapłaniak! Przekazujemy wyrazy współczucia Rodzinie!
Cześć Jego Pamięci!

Tekst i zdjęcia @ Andrew Andrzej Mikolajczyk