Według nowo opublikowanych statystyk kryminalnych za miesiąc lipiec, liczba morderstw dokonanych w Chicago była, mniej więcej, taka sama jak w analogicznym miesiącu, w zeszłym roku. Liczba strzelanin wzrosła natomiast o 15% a ofiar postrzału jest o 10% więcej – rok do roku.
Te statystyki, opublikowane przez Departament Policji w Chicago w niedzielę rano, informują, iż w lipcu odnotowano 105 zabójstw. To nieco mniej niż zeszłego lata, kiedy w lipcu zginęło 107 osób, ale znacznie więcej niż w 2019 r., kiedy odnotowano 44 morderstwa, co stanowi 139% wzrost lipcowych zabójstw w ciągu ostatnich dwóch lat.
Policja twierdzi, że do tej pory w 2021 r. odnotowano 445 zabójstw, w porównaniu do 446 w ciągu pierwszych siedmiu miesięcy 2020 r. Po raz kolejny obie liczby są znacznie wyższe niż te odnotowane w 2019 r., kiedy w ciągu pierwszych siedmiu miesięcy zginęło 290 osób, co stanowi 53,4% wzrost.
Chicago w lipcu tego roku widziało za to więcej strzelanin (461 zgłoszonych w ciągu 31 dni) niż w 2020 roku (402 strzelaniny). W lipcu 2019 roku były to tylko 232 strzelaniny, co stanowi 99% wzrost w ciągu ostatnich dwóch lat.
W ten weekend, co najmniej 4 osoby zginęły w strzelaninach i 40 osób zostało rannych.
Red. JŁ