17-latek z Chicago został aresztowany bez prawa do kaucji po tym, jak dokonał carjackingu na 73-letnim weteranie wojny w Wietnamie. Ofiara nie przeżyła napadu.
Do napadu doszło na początku tego tygodnia. Ofiara napadu – 73-letni Keith Cooper – zmarł 14 lipca 2021 r, wskutek uderzenia w głowę podczas próby kradzieży jego samochodu na parkingu centrum handlowego w Hyde Park. W napadzie uczestniczył także 18-letni Frank Harris. Dane 17-latka nie zostały ujawnione z uwagi na to, iż jest niepełnoletni.
„Jego prawnik twierdzi, że nie zamierzał, aby tak się stało, ale majestat prawa mało to obchodzi” – powiedział sędzia John Lyke Jr., który odmówił 17-latkowi prawa do opuszczenia aresztu za kaucją.
Cooper wychodził z samochodu i szedł do sklepu krótko po 12:30. Miało to miejsce w środę, przy 1200 East 53rd Street. 17-latek wyrwał mu klucze, zachodząc od tyłu. Brelok upadł na ziemię, a Harris rzekomo go podniósł. 73-latek zawołał o pomoc i poprosił o zwrot kluczy, ale Harris uderzył go w tył głowy. Cooper chwycił się za głowę i cofnął. Kiedy Cooper nadal domagał się zwrotu kluczy, 17-latek popchnął go w tors. Ostatecznie dwójka nastolatków nie była w stanie dostać się do pojazdu.
Później 17-latek i Harris zostali zauważeni przez policję w Chicago na pobliskim dziedzińcu synagogi i zidentyfikowani przez świadków jako napastnicy, jak poinformował prokurator stanowy Cook County – Jeff Allen.
17-latkowi i 18-letniemu Harrisowi grożą zarzuty morderstwa I stopnia oraz pobicie osoby w wieku 60 lat lub starszej.
Red. JŁ