Londyn, gdzie sportowcy o olimpijskie laury walczyli także w 2012 roku, przed 113 laty był świadkiem dwóch triumfów w strzelectwie Szweda Oscara Swahna (na fot.). To najstarszy mistrz igrzysk w historii.
W 1908 roku, mając ponad 60 lat, wygrał – indywidualnie i w drużynie – konkurencję polegającą na strzelaniu do sylwetki uciekającego jelenia.
W sumie Swahn zdobył sześć medali, w tym trzy złote. Ostatni wywalczył w Antwerpii w 1920 roku w wieku prawie 73 lat.
Na igrzyskach w Londynie dopełniła się z kolei kariera amerykańskiego skoczka Raya Ewry’ego. Choć dziś jest on zaliczany do najbardziej utytułowanych olimpijczyków (osiem złotych medali: po trzy zdobyte w 1900 i 1904 roku oraz dwa w 1908 roku), niewiele brakowało, by nikt o nim nie usłyszał. Ewry w młodości chorował na polio i wiele lat poruszał się tylko na wózku. Dopiero w wieku 20 lat nauczył się chodzić.
Rok po pierwszych igrzyskach nowożytnych zaczął trenować skoki z miejsca. W 1900 roku był już niepokonany w skoku z miejsca w dal oraz wzwyż, a także w trójskoku z miejsca. Ten triplet Ewry powtórzył cztery lata później, a w Londynie dołożył jeszcze dwa złota do swojej kolekcji (nie startował już w trójskoku). Do dziś jest on rekordzistą skoku w dal z miejsca (3,47 m). I pozostanie nim już na zawsze, gdyż w latach 30. XX wieku ta konkurencja zniknęła z programu igrzysk.
Królem kolejnej edycji imprezy, w 1912 roku w Sztokholmie, został inny Amerykanin Jim Thorpe. „Jasna Droga” – gdyż tak brzmiało jego nazwisko w języku Sauków (plemienia Indian, z którego się wywodził), zdobył dwa złota w najbardziej prestiżowych konkurencjach lekkoatletycznych – pięcio- i dziesięcioboju.
Znaczenie jego sukcesu było tym większe, że wieloboje zaczął trenować zaledwie rok wcześniej. Gdy odbierał nagrodę dla najlepszego zawodnika olimpiady, sam król szwedzki miał mu powiedzieć: „Jest pan najlepszym sportowcem świata”.
Nazwisko Thorpe’a na ponad 70 lat zostało jednak wykreślone z olimpijskich tabel. Już w 1913 roku zakwestionowano jego status jako sportowca-amatora za to, że w 1909 roku przyjął niewielką kwotę za występ w drużynie baseballowej. Thorpe został potem zawodowym graczem, uprawiał też futbol amerykański. Uznawany za jednego z najlepszych sportowców USA zmarł w biedzie. Rehabilitacja „Jasnej Drogi” jako olimpijczyka nastąpiła dopiero w 1982 roku; wówczas MKOl cofnął swoją decyzję sprzed wielu dekad i przekazał potomkom Thorpe’a kopie medali ze Sztokholmu.
Innym kolekcjonerem medali w stolicy Szwecji był Fin Juha Hannes Kolehmainen. W 1912 roku zdobył trzy złote w biegach długodystansowych. Wygrał rywalizację na 5000 i 10000 m, a także bieg przełajowy. Niejako przy okazji pobił rekord świata na tym pierwszym dystansie z niezwykłym wtedy wynikiem 14.36,6. Zdobył także srebro w drużynowym biegu przełajowym.
Fiński lekkoatleta osiem lat później dołożył jeszcze jeden złoty medal do swojej kolekcji – w Antwerpii wygrał maraton. Kolehmainen ostatni występ olimpijski zaliczył jednak dopiero w 1952 roku – na igrzyskach w Helsinkach dostąpił zaszczytu wniesienia na stadion pochodni z ogniem.(PAP)
mar/ cegl/ pp/