Zakaz organizowania elekcji może zostać wydłużony o tydzień lub dwa. To oznacza, że blisko setka zaległych wyborów może się odbyć w drugiej połowie maja. Jest też możliwość przesunięcia ważnego dla całej sceny politycznej głosowania w Rzeszowie – czytamy w czwartkowym „Dzienniku Gazecie Prawnej”.
„Dziennik Gazeta Prawna” przypomniał w czwartek, że w związku z opinią głównego inspektora sanitarnego (GIS) do końca kwietnia nie powinno się organizować żadnych przedterminowych wyborów, wyborów uzupełniających oraz referendów lokalnych.
„Liczba odsuniętych w czasie akcji wyborczych rośnie ? dziś jest ich już 97. Kolejnych dziewięć jest zarządzonych na 9 maja (w tej grupie są wybory w Rzeszowie) oraz kilkanaście zarządzonych na 16 i 23 maja. Wkrótce powinniśmy poznać decyzję co dalej” – pisze „DGP”.
Według ustaleń dziennika, decyzja ta powinna być znana najpóźniej w przyszłym tygodniu, bo Krajowe Biuro Wyborcze musi z wyprzedzeniem się dowiedzieć, czy zacząć drukować karty do głosowania i jaką datę na nich nanieść.
„MSWiA wydaje rozporządzenia o konieczności odsunięcia głosowania w danej gminie w oparciu o rekomendacje GIS, który do tej pory konsekwentnie odradzał przeprowadzania lokalnych wyborów i referendów – dlatego wciąż przedłużano termin +zawieszenia lokalnej demokracji+” – czytamy.
„DGP” powołując się na nieoficjalne ustalenia informuje, że być może wkrótce „rekomendacja GIS pójdzie w kierunku przedłużenia wyborczego lockdownu o tydzień lub dwa tygodnie”.
„To oznaczałoby bliską perspektywę odblokowania zaległych wyborów samorządowych w trakcie kadencji, a konkretnie w drugiej połowie maja” – czytamy.(PAP)
mchom/ mrr/