7.5 C
Chicago
sobota, 3 maja, 2025

Pandemia nieufności

Popularne

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520

Polacy nie chcą udostępniać prywatnych danych, nawet jeśli stawką jest walka z koronawirusem. Mniej niż 30 proc. z nas przekazałoby prywatne dane dla poprawy usług ochrony zdrowia – czytamy w środowym wydaniu dziennika „Rzeczpospolita”.

„Jesteśmy, obok Bułgarów i Węgrów, narodem najmniej skłonnym do dzielenia się swoimi danymi w całej UE. Mniej niż 30 proc. z nas przekazałoby prywatne dane dla poprawy usług ochrony zdrowia; dla porównania ów odsetek wśród Szwedów czy Holendrów sięga około 80 proc.” – napisano w środowym wydaniu dziennika.

 

„Pandemia sprawiła, że Europejczycy otworzyli się na ich udostępnianie”. Nad Wisłą jest z tym jednak problem – wynika z najnowszych badań Polskiego Instytutu Ekonomicznego (PIE)” – podkreślono.

 

Zaznaczono, że „eksperci przeanalizowali wyniki badań (zarówno te prowadzone przed, jak i już w trakcie epidemii) nad skłonnością rodaków do udostępniania informacji o stanie zdrowia, nawykach czy lokalizacji instytucjom publicznym”. „Okazało się, że Covid-19 niespecjalnie poprawił naszą ufność” – napisano.

 

Według kierownik zespołu gospodarki cyfrowej PIE Ignacego Święcickiego, „usługi publiczne mogłyby zostać poprawione, gdyby ludzie dzielili się informacjami”. „Niestety, odstajemy pod tym względem od innych krajów” – ocenił.

 

W artykule zwrócono uwagę, że „o braku tej skłonności może świadczyć porażka aplikacji Stop Covid ProteGO Safe, która poprzez moduł Bluetooth w smartfonie zbiera informacje o osobach w okolicy”. „Choć rząd wydał na to rozwiązanie już 7 mln zł, to do marca br. informacje o możliwym kontakcie z zakażoną osobą wysłano do mniej niż 4 tys. użytkowników” – podkreślono.

 

„Nie chcemy przekazywać informacji o sobie instytucjom publicznym, ale – jak przekonują analitycy – to fałszywie rozumiana dbałość o prywatność. W obliczu tworzenia nowoczesnych usług publicznych czy walki z pandemią chronimy dane, jednocześnie niemal bez kontroli przekazujemy je technologicznym gigantom, jak Google, Apple czy Facebook, korzystając ze smartfonów czy popularnych mediów społecznościowych” – czytamy w artykule.

 

Jak wyjaśniła ekspertka w dziedzinie cyfrowej transformacji w Akademii Leona Koźmińskiego Karolina Małagocka, „płacimy danymi w internecie, otrzymując w zamian darmowy dostęp do usług”. „Kiedy firma świadczy usługi przez internet, zawiera z klientem swego rodzaju transakcję – w zamian za wgląd do jego danych oferuje produkt, którego klient poszukuje. Zawierany jest mikrokontrakt społeczny” – wyjaśniła.

 

Według Święcickiego „wśród Polaków blokada w przypadku udostępnienia danych dla usług publicznych” jest „efektem braku zaufania do państwa”. „Generalna niechęć do dzielenia się danymi w naszym kraju ma także związek z wyjątkowo niskim na tle UE poziomem kompetencji cyfrowych. A na to nakłada się brak edukacji w zakresie bezpieczeństwa i wykorzystania danych” – ocenił kierownik zespołu gospodarki cyfrowej PIE.(PAP)

 

gj/ krap/

- Advertisement -

Podobne

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Ostatnio dodane

👇 P O L E C A M Y 👇

Koniecznie zobacz nowy Polonijny Portal Społecznościowy "Polish Network v2,0"