Departament policji Chicago skierował dodatkowych detektywów do śledztw w sprawie brutalnych kradzieży samochodów. Wzmocniono też współpracę z prokuraturą federalną – poinformował nadkomisarz miejskiego departamentu policji, David Brown.
W ciągu ostatnich tygodni w Chicago wzrosła liczba tzw. carjackings. Brown powiedział, że z zeznań świadków wynika, iż napastnicy średnio mają od 15 do 20 lat. W jednym z wypadków była to 12-letnia osoba.
Nadkomisarz podkreślił, że te „uprowadzenia samochodów” nie są tylko problemem organów ścigania. „Organizacje pomagające młodym ludziom, rodzice, nauczyciele i wspólnoty wyznaniowe powinny nam pomóc” – powiedział Brown.
Departament policji opublikował wczoraj nagranie z kolejnej kradzieży auta. Widać na nim jak przejeżdżający samochód nagle się zatrzymuje i wychodzi z niego zamaskowany i uzbrojony mężczyzna. Napastnik podszedł następnie do zaparkowanego auta. Do ataku doszło w dzielnicy Streeterville. Kierowca siedzący w samochodzie czekał na swojego brata, który odbierał kolację z pobliskiej restauracji. Departament policji potwierdził, że w tym roku w Chicago doszło już do 120 carjackings.
BK