W pobliżu San Francisco w Kalifornii mały samolot z dwiema osobami na pokładzie wpadł do oceanu. Pilot i jego pasażerka przeżyli.
Jednosilnikowy samolot Beechcraft Bonanza spadł we wtorek około godziny 18:00 w Half Moon Bay, nieopodal lokalnego lotniska. Obie znajdujące się na pokładzie osoby wydostały się z samolotu i unosiły się na wodzie do czasu przybycia służb ratunkowych.
Pilot stwierdził, że kupił samolot zaledwie kilka tygodni temu. We wtorek leciał nim, żeby jego pasażerka mogła zrobić zdjęcia z powietrza. Nagle doszło do awarii, w wyniku której samolot runął do oceanu.
(hm)