Pielęgniarka, którą administracja Donalda Trumpa deportowała w ubiegłym roku do Meksyku, może powrócić do czwórki dzieci w Kalifornii po wygraniu wizy na loterii.
Maria Mendoza-Sanchez dowiedziała się o wszystkim w piątek. – To niesamowite. Nie mogę w to uwierzyć – stwierdziła.
47-latka została deportowana do Meksyku wraz z mężem. Nie pomogło to, że wstawili się za nią liderzy polityczny i koleżanki i koledzy z Highland Hospital w Oakland.
Z powrotu pielęgniarki do USA cieszy się Dianne Feinstein, senator z Partii Demokratycznej. – To rodzaj zdrowego rozsądku i współczucia, którego nasz system imigracyjny desperacko potrzebuje – skomentowała.
Mendoza-Sanchez przyjechała do Stanów Zjednoczonych w 1994 roku. Od roku 2000 wraz z mężem bezskutecznie starała się o prawo do legalnego pobytu.
(hm)