Amerykańska firma Harley-Davidson przenosi część produkcji poza Stany Zjednoczone. To skutek wojny celnej pomiędzy Stanami Zjednoczonymi a Europą, która uderzyła amerykańskich producentów motocykli.
W ubiegłym tygodniu Unia Europejska wprowadziła cła na import z USA o wartości 3,4 miliarda dolarów. Była to odpowiedź na amerykańskie cła ochronne na stal i aluminium. Wśród produktów objętych odwetowymi cłami w wysokości 25 procent znalazły się między innymi burbon, sok pomarańczowy oraz motocykle. Dla firmy Harley-Davidson wzrost stawek celnych z obecnych 6 do 31 procent oznacza wzrost cen motocykli na rynku europejskim średnio o 2200 dolarów. Firma podjęła więc decyzję o przeniesieniu części produkcji poza Stany Zjednoczone. „Harley-Davidson ocenia, że ogromny wzrost kosztów dla naszych dealerów i klientów odbije się negatywnie na naszej działalności w regionie” – napisano w komunikacie firmy.
Harley-Davidson eksportuje do Europy około 40 tysięcy motocykli rocznie. Przeniesienie tej produkcji za granicę potrwa od 9 do 18 miesięcy.
Główna siedziba firmy znajduje się w Wisconsin – jednym ze stanów, które przesądziły o zwycięstwie Donalda Trumpa w wyborach prezydenckich.
Informacyjna Agencja Radiowa / Marek Wałkuski / Waszyngton/mcm/gaj