Sejmowa komisja sprawiedliwości pracuje nad prezydenckim projektem zmian w ustawie o Sądzie Najwyższym. Kontrowersje wzbudzały przepisy dotyczcące kompetencji prezesa nowotworzonej w Sądzie Najwyższym Izby Dyscyplinarnej.
Poseł PO Krzysztof Brejza pytał w tym kontekście o celowość powoływania kolejnej kancelarii wewnątrz Sądu Najwyższego, która ma organizować prace Izby Dyscyplinarnej. „Po co kolejny urząd osłabiający i ośmieszający tak naprawdę Sąd Najwyższy?” – pytał polityk. Dodawał, że SN powinien funkcjonować sprawnie, bez politycznych wpływów. W jego ocenie, Izba Dyscyplinarna, na czele z jej prezesem, będzie – jak to określił – „superizbą aprtyjną”.
Na wątpliwości posła Platformy Obywatelskiej odpowiadał wiceszef Kancelarii Prezydenta Paweł Mucha. „Widzimy taką celowość, my nie ukrywamy znaczenia Izby Dyscyplinarnej” – powiedział. Dodał, że projektodawcy „mają świadomość ważkich zadań” związanych z prowadzeniem spraw dyscyplinarnych.
Dotychczas komisja omówiła 100 spośród 132 artykułów projektu. 74-stronicowy projekt zakłada między innymo badanie przez Sąd Najwyższy skarg nadzwyczajnych na prawomocne wyroki sądów, w tym z ostatnich 20 lat.
IAR/Naukowicz/dw