W trzęsieniu ziemi w środkowym Meksyku zginęło co najmniej 149 osób.
Władze informują, że wśród zabitych jest 21 dzieci, uczniów szkoły, która zawaliła się pod wpływem wstrząsów. Trwa akcja ratunkowa i poszukiwania ludzi, uwięzionych pod gruzami budynków.
Meksykańska agencja sejsmologiczna poinformowały, że odnotowano 11 wstrząsów wtórnych. Najsilniejszy miał magnitudę 4.0.
Szef meksykańskiej służby ds. sytuacji nadzwyczajnych i klęsk żywiołowych Luis Felipe Puete wezwał ludzi, by przygotowywali plecaki z najpotrzebniejszymi rzeczami.
Najwięcej ofiar jest w stanie Morelos, gdzie życie straciło 555 osób. W stolicy kraju, mieście Meksyk, jest co najmniej 49 zabitych, a w stanie Puebla – 32.
Wstrząs miał magnitudę 7,1. Epicentrum znajdowało się w stanie Puebla w centrum kraju. W 20-milionowym mieście Meksyk uszkodzone są setki domów, w wielu doszło do pożarów z powodu uszkodzenia instalacji gazowej. Zawaliło się blisko 50 budynków, w tym domy mieszkalne, a także szkoła, fabryka i supermarket.
W momencie wstrząsu tysiące spanikowanych ludzi wybiegły na ulice. Blisko 4 miliony są pozbawione prądu.
W Meksyku pracę wstrzymało wiele biur i przedsiębiorstw, między innymi giełda. Prezydent Enrique Peńa Nieto zwołał posiedzenie Narodowego Komitetu do spraw Klęsk Żywiołowych.
Niespełna dwa tygodnie temu w trzęsieniu ziemi w Meksyku zginęło blisko sto osób. Wstrząs miał wtedy magnitudę 8,2. Dokładnie 32 lata temu miasto Meksyk zostało w dużym stopniu zniszczone przez trzęsienie ziemi. Zginęło wówczas ponad 10 tysięcy ludzi. Każdego roku w rocznicę tego wydarzenia, 19 września, przeprowadzane są ćwiczenia na wypadek podobnego kataklizmu. Tak było i wczoraj.
Prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump napisał na Twiterze „Niech Bóg ma w swojej opiece mieszkańców Meksyku. Jesteśmy z wami. Nie zostawimy was samych”.
BBCnews&AFPang/IAR/dw