Gwinejczyk, który trzy dni temu w Mediolanie zaatakował policjanta nożem, jest już na wolności. Decyzja sądu wywołała ogromne oburzenie włoskich mediów i opinii publicznej.
Gwinejczyk najpierw zaatakował pracowników dworca autobusowego, a potem rzucił się z nożem na ścigający go policyjny patrol. Przed poważniejszymi obrażeniami policjanta uchroniła kamizelka kuloodporna.
Prowadzony na komisariat napastnik krzyczał, że chce umrzeć za Allaha. Mężczyzna ma na koncie inne napady. Dwa tygodnie temu otrzymał nakaz opuszczenia Włoch.
Mimo to, sędzia nakazała wypuścić napastnika z aresztu. Decyzję argumentowała tym, że Gwinejczyk nie chciał zabić, działał pod wpływem impulsu i pragnął uniknąć aresztowania.. „Corriere della Sera”pisze w komentarzu, że postanowienie sądu urąga zdrowemu rozsądkowi. Dziennik „Libero” komentuje: „Nie umiemy się bronić”.
Informacyjna Agencja Radiowa/IAR/Piotr Kowalczuk/wyso