W 2016 roku o 11% wzrosła w Kalifornii liczba zbrodni nienawiści. To drugi rok z rzędu, gdy wzrost jest dwucyfrowy – poinformowało biuro stanowego prokuratora generalnego.
Najczęstszymi ofiarami tego typu przestępstw byli w minionym roku ludzie czarnoskórzy, Żydzi i homoseksualiści. W sumie odnotowano 931 incydentów, niemal o sto więcej niż rok wcześniej. To daje mniej więcej jedno przestępstwo na 42 tys. mieszkańców.
Dla porównania w roku 2007 liczba zbrodni nienawiści w Kalifornii wyniosła 1,426. Stan zamieszkiwało wtedy o ok. 3 mln ludzi mniej.
– Dobra wiadomość jest taka, że mamy mniej takich przestępstw niż w przeszłości. Zła jest natomiast taka, że tendencja jest wzrostowa – stwierdził kryminolog Brian Levin z Centrum Badań nad Nienawiścią i Ekstremizmem przy Kalifornijskim Uniwersytecie Stanowym w San Bernardino.
W krótkim komentarzu do opublikowanych statystyk Xavier Becerra, prokurator generalny Kalifornii, podkreślił, że „retoryka opierająca się na dyskryminacji nie czyni nas silniejszymi, a jedynie nas dzieli i zagraża bezpieczeństwu w naszych społecznościach”.
(hm)