30-latek zmarł po spożyciu posiłku w jednej z restauracji w Galveston w Teksasie. Jak podają media – mężczyzna miał zjeść tam surowe ostrygi, które wywołały w jego organizmie groźną infekcję bakteryjną.
Do zdarzenia doszło we wtorek, 29 sierpnia. Jak podaje Galveston County Local Health Authority – 30-letni mężczyzna miał w tym dniu zjeść posiłek w niewymienionej z nazwy restauracji w Galveston. Mężczyzna zamówił surowe ostrygi, zjadł je i do pewnego momentu czuł się dobrze.
W pewnym momencie jego stan zdrowia zaczął się jednak nagle pogarszać. W czwartek, 31 sierpnia, 30-latek trafił do szpitala, a parę dni później – w weekend Święta Pracy – zmarł. Jak przekazały władze, drastyczna reakcja organizmu 31-latka była spowodowana chorobami towarzyszącymi.
„Miał problemy z wątrobą. Miał też inne problemy i musiał przyjmować leki, które tłumiły jego układ odpornościowy” – powiedział dr Philip Keiser z Galveston County Local Health Authority. „Tak się złożyło, że warunki, które miał, naprawdę predysponowały go do ciężkiej infekcji [bakterią] vibrio vulnificus”.
Władze ds. zdrowia ostrzegają, że bakteria vibrio vulnificus występująca w ostrygach jest powszechniejsza przez ekstremalne upały i cieplejsze niż zwykle wody przybrzeżne.
Red. JŁ
(Źródło: The Independent)