21-letnia mieszkanka Texarkany w Teksasie została oskarżona o morderstwo po wrzuceniu swojego 8-miesięcznego syna do wanny z gorącą wodą. Podczas rozmowy ze śledczymi kobieta zeznała, że zdenerwowała się, gdyż dziecko „narobiło w pieluchę”.
Do zdarzenia doszło 4 lutego 2025 roku w Texarkanie. Tego dnia zastępcy szeryfa powiatu Bowie udali się do domu przy 100 Kennedy Circle w odpowiedzi na wezwanie do asystowania ratownikom medycznym.
Na miejscu okazało się, że 8-miesięczne dziecko doznało groźnych oparzeń po wrzuceniu go do wanny z niemal wrzącą wodą przez 21-letnią matkę.
Jatoria Renae Cleamons przyznała później w rozmowie ze śledczymi, że umieściła swojego syna w gorącej wodzie i nie był to wypadek. 21-latka miała zdenerwować się, kiedy jej syn „narobił w pieluchę”.
Niespełna roczne dziecko zmarło w szpitalu dwa tygodnie później. Sekcja zwłok chłopca wykazała, że przyczyną śmierci były poważne oparzenia.
Cleamons została oskarżona o spowodowanie obrażeń ciała u dziecka i zabójstwo.
Red. JŁ