19-letnia striptizerka i klub nocny zbuntowały się przeciwko nowemu prawu Florydy, które zabrania „pracy seksualnej” oraz zatrudniania w klubach nocnych osób poniżej 21 roku życia. Niekwalifikująca się wiekiem powódka złożyła w sądzie pozew twierdząc, że „niesprawiedliwie straciła pracę” w klubie nocnym.
Serenity Michelle Bushey złożyła swój pozew w poniedziałek, w sądzie federalnym na Florydzie. 19-latka zarzuca prokuratorowi generalnemu Florydy i dwóm innym prokuratorom utratę przez nią pracy w klubie Café Risque z uwagi na reprezentowanie przez nich stanowych przepisów, które zakazują jej pracy w tego typu miejscach.
Café Risque znajduje się kilka kilometrów od Gainesville. Całodobowy klub reklamuje się jako „rodzinny biznes” ze zniżkami dla kierowców ciężarówek i weteranów wojskowych/wojennych. Nie serwuje się tam alkoholu, ale lokal oferuje „rozrywki dla dorosłych”, które kwalifikują go tym samym pod jurysdykcję ustawy regulującej pracę młodych osób w takich miejscach.
Mające na celu zwalczanie handlu ludźmi prawo zabrania zatrudniania osób poniżej 21 roku życia na stanowiskach takich jak performerzy, kucharze, DJ-e, kelnerzy, ochroniarze i kontraktorzy, a także striptizerki. Bushey twierdzi, że prawo to jest sprzeczne z konstytucją Stanów Zjednoczonych.
„Nie sądzę, że prawo, które uchwalili, rozwiąże tę kwestię” – stwierdziła 19-latka odnosząc się do zwalczania handlu ludźmi w Sunshine State. „Zamiast tego jest to raczej polityczny spisek, który ma na celu skłonienie wyborców do głosowania na kandydatów, którzy wprowadzają te przepisy w życie” – oceniła.
„To nie tylko odbieranie pracy i środków do życia mnie i innym kobietom w moim wieku, ale także naruszanie naszego konstytucyjnego prawa do wolności słowa” – podkreśliła 19-letnia, bezrobotna striptizerka.
Pozew złożony w Tallahassee powołuje się na dwie poprawki konstytucyjne – Pierwszą Poprawkę i Czternastą. Bushey zażądała wstrzymania egzekwowania prawa na czas procesu.
Red. JŁ