19-letni obywatel Florydy został aresztowany i oskarżony o zastrzelenie swojej matki w jej domu w Polk County. Powód zamordowania matki był zapewne jednym z najbardziej błahych w historii morderstw – oprócz „krzywego spojrzenia”. Chodziło o… palenie w pokoju.
19-letni Seth Settle miał zastrzelić swoją matkę zaraz po tym, jak kazała mu przestać palić cygara (sic) w jego pokoju – według oświadczenia szeryfa Polk County, Grady’ego Judda dla Fox 13 Tampa Bay. Incydent miał miejsce po wyjścia ojca Settle’a do pracy, w ubiegły czwartek. Krótko po 9:30 ojciec sprawcy odebrał telefon – poinformowano go, że jego żona trafiła do szpitala w ciężkim stanie.
Śledczy nie od razu podejrzewali morderstwo. Na miejscu nie było śladów krwi. Później okazało się jednak, że kobieta zmarła. Została postrzelona w serce, co zatrzymało poprawny obieg krwi.
Settle uciekła z miejsca zdarzenia. Po aresztowaniu tłumaczył się, że „był w depresji” i zanim jego matka weszła do jego pokoju trzymał pistolet przy własnej skroni. Według jego wersji wydarzeń, broń „przypadkiem wystrzeliła”.
Śledczy ocenili jednak wstępnie, że nastolatek zabił matkę w przypływie wściekłości. „Uciekł, nie pomógł, nie zadzwonił na 911” – dodał szeryf.
Red. JŁ