Poza wyziębieniem organizmu holenderscy lekarze nie stwierdzili obrażeń u 16-latka, który odbył lot na gapę przyczepiony do podwozia samoloty, lecąc z Londynu do Holandii.
Pasażer na gapę przeżył lot z Londynu do Maastricht, przyczepiony do podwozia towarowej maszyny.
16-letni Kenijczyk o mało nie udusił się z braku tlenu i temperatury przekraczającej minus 30 stopni Celsjusza. Miał szczęście, że samolot leciał na wysokości sześciu kilometrów a nie dziesięciu, bo taki pułap osiągają samoloty pasażerskie.
Wycieńczonego nastolatka znalazła obsługa lotniska Maastricht. Przebywa w szpitalu, cierpi z powodu wychłodzenia organizmu, ale generalnie jest w dobrym stanie. Podejrzewa się, że wcześniej leciał na gapę z Nairobi w Kenii na lotnisko Londyn Stansted przez Stambuł w Turcji.
Rzecznik lotniska Maastricht Aachen: Miał ogromne szczęście, że przeżył w ten niecodzienny sposób lot Airbusem A330.
Holenderska policja próbuje prześledzić trasę chłopca i bada potencjalne powiązania z handlem ludźmi. To nie pierwszy raz, gdy pasażer na gapę przeżył w takich warunkach podróż samolotem. Themba Cabeka z RPA spędził sześć miesięcy w szpitalu po tym, jak przyczepił się do podwozia jumbo jeta w 11-godzinnym locie z Johannesburga do Londynem w 2015 roku.
Podczas podróży był pozbawiony odpowiedniej ilości tlenu i narażony na temperatury minus 60 stopni Celsjusza. Znaleziono go nieprzytomnym na lotnisku Heathrow.
Red. Kazimierz Sikorski PolskaPress AIP