14-letni chłopiec zmarł po tym, jak został dwukrotnie postrzelony w głowę siedząc w zaparkowanym samochodzie w czwartek rano w Morgan Park na dalekim południu miasta.
Nastolatek, który nie został zidentyfikowany, siedział w samochodzie z 29-letnim mężczyzną około godziny 12:10 am, kiedy ktoś z innego samochodu otworzył ogień. Do zdarzenia doszło przy1600 West Waseca Place – jak podała policja chicagowska.
Chłopiec został zabrany do Roseland Hospital przez członka rodziny, a następnie przeniesiony do Christ Medical Center w Oak Lawn. W sobotę rano stwierdzono zgon chłopaka, podaje biuro lekarza sądowego powiatu Cook.
Mężczyzna w samochodzie doznał rany tłuczonej głowy i odmówił pomocy medycznej.
Policja nikogo nie aresztowała w tej sprawie.