Patrycja z Bytomia została zamordowana. Poszukiwana 13-latka nie żyje, zginęła od ciosów nożem. Ciało zaginionej dziewczynki odnaleziono na nieużytkach w Piekarach Śląskich. Policja zatrzymała jej 15-letniego znajomego, który od początku znajdował się w kręgu zainteresowania śledczych. Chłopak został umieszczony w schronisku dla niepełnoletnich. W piątek 15 stycznia ma się odbyć sekcja zwłok ofiary. Poza szczegółowym ustaleniem przyczyn śmierci sekcja ma wykazać, czy zamordowana Patrycja była w ciąży.
Tragiczny finał trwających od wtorkowego wieczora, 12 stycznia 2021, poszukiwań 13-letniej Patrycji z Bytomia. Około piętnastej w środę, 13 stycznia, na nieużytkach za Kauflandem w Piekarach Śląskich, znaleziono jej ciało. Patrycja zaginęła wieczorem 12 stycznia 2021 r. Natychmiast po zgłoszeniu zaginięcia, na poszukiwanie ruszyła rodzina, znajomi oraz kilkudziesięciu policjantów z Piekar, Bytomia, Knurowa i Komendy Wojewódzkiej Policji.
Niestety, w środę 13 stycznia około piętnastej policjanci znaleźli ciało dziewczynki na wspomnianych nieużytkach. Jak podaje PolskieRadio24.pl, od początku w kręgu podejrzanych był 15-letni znajomy dziewczyny. Został zatrzymany i przyznał się do zabójstwa. Dziewczyna zginęła od rany zadanej ostrym narzędziem. Jak podaje PolskieRadio24.pl, była w ciąży. Nadzorująca śledztwo Prokuratura Okręgowa w Gliwicach nie potwierdza informacji o ciąży.
– Nic nam o tym nie wiadomo – powiedziała krótko Joanna Smorczewska, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Gliwicach.
Prawdopodobnie w piątek 15 stycznia odbędzie się sekcja zwłok. – Mogę powiedzieć tylko tyle, że było to przestępcze spowodowanie śmierci. Zabójstwo. Do sprawy zatrzymany został 15-letni znajomy trzynastoletniej bytomianki. Trwają czynności procesowe. Jutro między ósmą a dziesiątą na stronie policji ukaże się oficjalny komunikat w tej sprawie – mówi Joanna Smorczewska.
Doniesień medialnych nie chce komentować. Nie chce też mówić o tym, jak dziewczynka zginęła. Dla dobra śledztwa. Na profilu facebookowym policji wojewódzkiej pojawiają się kondolencje dla rodziny. Ludzie są zszokowani. Zakładali zwykłą ucieczkę. – Myślałam: zgłodnieje, to wróci, a tu taka tragedia – napisała jedna z internautek.
aip